Restauracja Ewy Wachowicz "Zalipianki" również oferuje wielkanocny catering. Tutaj najtańszą opcją w menu są jajka gotowane w łupinach cebuli - 1,80 zł sztuka. Z przepisem Ewy Wachowicz wyjdą za każdym razem. Gwiazda stawia na prostotę. Chociaż pierogi z kapustą i grzybami są proste w przygotowaniu, to sam proces ich robienia jest dość czasochłonny. To kwota o ponad połowę niższa niż u Magdy Gessler. Warto podkreślić również, że zupy "U Fukiera" sprzedawane są po 900 ml, u Ewy Wachowicz jest to 1 litr. Ta pozornie niewielka różnica, w połączeniu z dużo niższą ceną, ma jednak duże znaczenie. Najdrożej w menu wypadają ciasta. Za mazurka wielkanocnego zapłacimy 110 złotych. Wielkanoc chyba wszystkim kojarzy się z pysznościami, którymi zajadamy się podczas obfitych, rodzinnych śniadań. Jak sprawić, by tegoroczne święta były jeszcze pyszniejsze? Polecamy przepis na pierogi wielkanocne autorstwa Ewy Wachowicz. To doskonały sposób na połączenie tradycji z nowoczesnością. Gwarantujemy, że przysmak oczaruje wszystkich gości. Rabarbar warto wykorzystać również jako dodatek do ciasta. Przyrządzenie takiego wypieku nie musi być skomplikowane. Łatwy przepis na ucierane ciasto z rabarbarem pojawił się na koncie instagramowym Ewy Wachowicz. Taki apetyczny deser doskonale sprawdzi się jako szybki weekendowy przysmak dla całej rodziny. tort czekoladowy z cukierkami. sycące spaghetti z warzywami. cukinia nadziewana sosem. szpadki ze schabu. cukinia nadziewany. muffinki dextera. Przepisy na makowiec zawijany ewy wachowicz w wyszukiwarce kulinarnej - wszystkie zbliżone przepisy do makowiec zawijany ewy wachowicz. Znajdź sprawdzony przepis z Mikserem Kulinarnym! . Zbliża się Wielkanoc. Jak te święta wyglądały w twoim rodzinnym domu w Klęczanach? Ewa Wachowicz: Bardzo tradycyjnie. Przygotowania świąteczne zaczynały się dość wcześnie. Podczas Wielkiego Tygodnia robiło się porządki w ogrodzie, a po zmroku, w Wielki Czwartek, rozpalało się ognisko. Ten popularny zwyczaj nazywa się "paleniem Judasza". Na dwa tygodnie przed świętami, począwszy od świniobicia, rozpoczynało się przygotowania do wielkanocnej uczty. Przyrządzano pyszne domowe wędliny, pasztety, peklowano szynki, z nich zawijano rolady i inne mięsne potrawy. Dużo się zmieniło od tamtego czasu? Podtrzymuję niektóre z rodzinnych tradycji. Kulinarnie wygląda to jednak już inaczej, niż kiedy jeszcze mieszkałam na wsi. Wszelkiego rodzaju mięsiwa zamawiam u wujka albo brata. Natomiast ja skupiam się bardziej na przygotowaniu świątecznych słodkości. Na moim stole wielkanocnym królują jajka - pod różną postacią, sałatki, ale nie może zabraknąć też pysznych ciast. Dużo wcześniej robię zakwas i żur, a także chrzan w kilku odsłonach. Gotowanie trwa od Wielkiego Czwartku do Wielkiej Soboty. Wielkanoc to szczególny czas, który poświęcamy na wspólne biesiadowanie. U mnie rozpoczyna się ono od śniadania wielkanocnego, na którym spotykamy się z całą rodziną. W naszym domu obowiązuje też zwyczaj, że święconkę (jajko oraz korzeń chrzanu) dzieli się na tyle części, ile osób zasiada przy stole. Pamiętam, jak święconkę dzielił jeszcze dziadziuś. Co ciekawe, zawsze była to rola mężczyzny. Robił to dziadek, następnie tato, a teraz brat. Biesiadujemy przy śniadaniu, potem idziemy do kościoła i na spacer, by następnie wrócić na świąteczny obiad. Cały dzień spędzamy razem, rodzinnie. Ewa Wachowicz A Ola - pomaga w przygotowywaniu wielkanocnej uczty? Córka oczywiście bardzo mnie wspiera w świątecznych przygotowaniach, ale tak naprawdę angażują się w nie wszyscy domownicy. Warto spędzić w kuchni choć trochę czasu razem. To łączy rodzinę i buduje prawdziwie świąteczną atmosferę. Nie korciło cię, żeby, zamiast tracić czas na przygotowania, wyjechać w święta gdzieś do ciepłych krajów albo w góry, by odpocząć? Do tej pory nie zdarzyło się, bym wyjechała na którekolwiek święta poza granice kraju. Dużo podróżuję, ale święta to dla mnie rodzinny czas. Spędzam go w domu, z najbliższymi i przyjaciółmi. Lubię tę tradycję i staram się ją pielęgnować. Jednym z najfajniejszych momentów całych świąt wielkanocnych jest lany poniedziałek. Ta tradycja przybierała różne formy w dawnych czasach. Teraz już mniej się przeżywa śmigus-dyngus, ale kiedyś, zwłaszcza na wsiach to było wydarzenie z wielką "pompą". Czy masz jakieś fajne wspomnienia z tym dniem? Pamiętam taki jeden dzień… tato pomógł przygotować mojej córce pewną "pułapkę". Zamontowali węża ogrodowego z końcówką zraszającą. Doprowadzili go pod samą drogę i ukryli w trawie. Kiedy ludzie przechodzili obok do kościoła, odkręcali wodę. Zabawy było co niemiara! Zawsze przed świętami kupuję dzieciakom specjalne jajka do lania wodą. Uważam, że takie symboliczne oblanie jest bardzo zabawne i może sprawić, że się uśmiechniemy. Tym bardziej jeśli dopisze pogoda. A utkwiła ci w pamięci jakaś nietypowa Wielkanoc? Chyba nie było takiej… u nas zazwyczaj jest bardzo tradycyjnie. Wszyscy spotykamy się na Wielkanoc u mnie w domu, wcześniej gromadziliśmy się u moich rodziców. Czasem widzimy się też u mojego brata. Jest wesoło i dużo się dzieje. Uwielbiam ten nasz rodzinny gwar i "przekrzykiwanie" się przy stole. Jaka była najdziwniejsza rzecz, która znalazła się w twoim koszyku wielkanocnym? Nie mamy zwyczaju chowania czegoś nietypowego w koszyczku wielkanocnym. Dla dzieci kupuje się słodycze, które zwykle otrzymują po śniadaniu. Jeśli chodzi o tradycję ukrywania jakichś przedmiotów w ogrodzie, to tego też nigdy nie praktykowaliśmy. Foto: Grzegorz Kozakiewicz / Materiały prasowe Zdradzisz, jakie były największe "wielkanocne jaja", które widziałaś? Nie tyle widziałam, co przywiozłam! Było to jakiś czas temu, kiedy w Polsce nie dało się nabyć jeszcze takich produktów. Przed Wielkanocą odwiedziłam południową Afrykę, gdzie kupiłam strusie jajo. Po powrocie do kraju włożyłam je do koszyka wielkanocnego, aby poświęcić. Nie wiedziałam później, jak się do tego jaja zabrać! Tato stwierdził: "ja bym tego nie rozbijał"! Wziął więc wiertarkę i zrobił kilka dziurek. Ostatecznie zrobiliśmy z niego jajecznicę dla wszystkich domowników i była naprawdę bardzo smaczna. Czy warto dla świątecznych gości ugotować coś nietypowego, czego nigdy nie robiliśmy, czy lepiej postawić na tradycyjne, sprawdzone dania wielkanocne? Staram się zawsze, by na moim świątecznym stole znalazło się coś, co zaskoczy gości. Najczęściej eksperymentuję z obiadem. Jeśli chodzi o śniadanie, to jednak trzymam się tradycji. Moja rodzina wymaga, żeby było tak, jak zawsze. Nie może zabraknąć różnorodnych ciast, w tym mazurków: kajmakowy i czekoladowy to nasze ulubione! Jest też nasza, tradycyjna babka ucierana (waniliowo-kakaowa), którą przygotowuję raz do roku. Zdarza się, że muszę piec ją drugi raz, bo domownicy tak w niej zasmakują, że szybko znika ze stołu. Mam też przyjaciółkę – Ewę, która robi doskonałe pasztety. Stosujemy więc formę wymiany – ja mam pyszny pasztet z dziczyzny, a ona ciasta, do których "nie ma ręki". Są takie potrawy wielkanocne, które mają na tyle uświęcone tradycją przepisy, że jakiekolwiek zmiany uznałabyś za świętokradztwo? Nie. Przepisy mają to do siebie, że każda gospodyni może je wykonać na swój sprawdzony sposób. Więcej przypraw, mniej soli, bardziej albo mniej słodko. Najważniejsze, by smakowało to domownikom. A co z dekoracją świąteczną stołu – słyszałam, że lubisz gadżety – czy to oznacza, że i pod tym względem wszystko jest dopracowane do perfekcji? Dekoracjami od jakiegoś czasu zajmuje się moja córka. Ola je wymyśla, samodzielnie przygotowuje i sprawia jej to olbrzymią frajdę. Tworzy piękne rzeczy. Maa swój "model kurczaka", który zrobił furorę w sieci, a zdjęcia można podziwiać na moim profilu na Facebooku. Na świątecznym stole zawsze jest dużo różnych ozdób, a dominującym kolorem jest żółty. Nie da się ukryć, że Polska kuchnia nie należy do najlżejszych. Podczas świąt kosztujemy wiele pysznych, ale niekoniecznie zdrowych dań. Liczymy kalorie, wszyscy wiemy, że nadmiar tłuszczu i cukru to samo zło. Czy masz jakieś swoje sprawdzone sposoby, jak przeżyć święta i nie przytyć? Będę protestować! Polska kuchnia jest bardzo zdrowa. Osobną kwestią jest jednak czas świąteczny, który po prostu… sprzyja obżarstwu. Jemy wówczas za dużo, ale z drugiej strony święta nie są co tydzień, a raz do roku. Przy wszystkim należy zachować rozsądek. Ważne, by po jedzeniu iść na spacer, żeby organizm mógł się zregenerować. Należy cieszyć się biesiadowaniem, wspólnym towarzystwem, ale warto ogrom jedzenia rozkładać na dłuższy okres. Można zjeść wędlinę z chrzanem, zrobić przerwę i dopiero później "zabrać się" za słodkości i kawę. Nie leżmy za długo przed telewizorem! A przede wszystkim nie liczmy kalorii i cieszmy się świętowaniem! (uśmiech) Już od wielu lat prowadzisz w telewizji swój kulinarny program "Ewa gotuje". Widzowie śledzą każdy twój ruch, a większość ogląda program, robiąc notatki. Czy rzeczywiście wszystko to, co gotowane jest na oczach widzów, zawsze się udaje? Każda potrawa, którą podaję, jest przeze mnie przygotowana i dopracowana. Nie ma prawa się nie udać. Wszystko "przechodzi" przez moje ręce. Doprawiam jednak "pod swój smak", co nie każdemu może przypaść do gustu. Słynę z tego, że te potrawy zawsze wychodzą. Osobną sprawą jest technologia wykonywania potraw (na przykład ciast). W grę wchodzi więc ogrzewanie, temperatura w pomieszczeniu i szybkość wykonywanych przeze mnie czynności. Jeśli robię to przed kamerą, zdarza się, że masa się "zetnie", bo temperatura w pomieszczeniu jest za wysoka. Ma na to wpływ liczba osób w domu oraz silne oświetlenie, który towarzyszy produkcji programu. Nierzadko reżyser każe też powtarzać jakąś scenę i dochodzi np. do rozwarstwień. Najczęstsze wpadki zdarzają się podczas ubijania śmietany. Zawsze muszę mieć kilka kartonów w zapasie, bo śmietana się warzy i robi się z niej… masło. Kto tak naprawdę zjada te wszystkie pyszności? Moja ukochana ekipa! Widzowie obserwują przed kamerą tylko mnie, ale nad realizacją tego formatu pracuje aż 17 osób. Kamery, operatorzy, asystenci, reżyser – trochę tych osób na planie jest! Jak tylko kończę gotować, to od razu zaczyna się walka na noże i widelce o każdy kęs. Oni przeżywają tortury, kiedy ja gotuję, a po całej kuchni rozchodzą się zapachy. Wszystkim kiszki marsza grają. Skąd wziął się pomysł na tego typu format i w dodatku kręcony w domowym zaciszu? Moja kuchnia jest chyba najbardziej znaną kuchnią w Polsce (śmiech)! Program jest nagrywany u mnie w domu. Wszystko zaczęło się dokładnie 10 lat temu. Nina Terentiew poprosiła, bym zrobiła program kulinarny, ale postawiła jeden warunek, że to ja będę prowadzącą. Do tej pory byłam producentem, a teraz miałam stanąć przed kamerą. Nina Terentiew stwierdziła, że mam do tego dar. Po dwóch miesiącach, kiedy nieubłaganie zbliżał się termin oddania programu, musiałam się zastanowić, co dalej zrobić. Spotkałam się z moją ekipą (z którą wcześniej już pracowałam przy "Podróżach kulinarnych") i stwierdziliśmy, że stworzymy program, który nagramy w mojej kuchni. Wtedy jeszcze miałam małe mieszkanie. Obejrzałam wiele różnych programów kulinarnych i stwierdziłam, że nigdzie nie będę czuła się tak dobrze, jak we własnej kuchni. Jeśli to ma być mój autorski program, to będzie moje gotowanie, moje smaki i mój dom. Nagraliśmy odcinek pilotażowy i pokazaliśmy go Ninie Terentiew. Ona stwierdziła, żebym już nic nie kombinowała, bo to bardzo dobry pomysł, a ja po prostu "tańczę w swojej kuchni". Od tamtego momentu zaczęliśmy więc kręcić program u mnie w kuchni. Ponieważ była ona jednak mała, a cały proces przeszkadzał domownikom i sąsiadom, postanowiłam kupić dom. I tak już od paru ładnych (aż 10!) lat zapraszam widzów do mojego domowego zacisza. Często zapraszasz do swojego programu gości, jednym z nich była Maryla Rodowicz – jak wspominasz to spotkanie? Absolutnie cudowne spotkanie! Wiedząc, że Maryla będzie moim gościem, postanowiłam przygotować dla niej specjalne ciasto i - za zgodą imienniczki - nazwać je Maryla. Ona jest niezwykle kolorowa, pogodna i do tego tak fantastycznie śpiewa biesiadne piosenki, które rozbrzmiewają w domach podczas rodzinnych imprez. Dlatego postanowiłam zrobić kolorowe ciasto, które może zagościć na takich rodzinnych spotkaniach. Maryli Rodowicz bardzo posmakował ten wypiek, a najbardziej masa zrobiona na wiśniówce. Nagrywaliśmy kilka dubli, a Maryla za każdym razem wyjadała masę z wiśniówką! A nawet wzięła kawałek na wynos! Niedługo jubileuszowy odcinek "Ewa gotuje" – z tej okazji przygotowaliście specjalne wydanie - co będzie w nim takiego wyjątkowego i czym tym razem zaskoczycie widzów? Trzechsetne wydanie programu, a tym samym świąteczny odcinek zostanie wyemitowany w Wielką Sobotę. Znajdą się w nim przepisy na pyszny żurek, paschę, a także domową szynkę. Chciałam pokazać, że pascha jest bardzo łatwa w przygotowaniu, a do tej pory jeszcze nie robiłam tej tradycyjnej potrawy. Tym razem postanowiłam też podpowiedzieć, jak "podkręcić" smak szynki, by była naprawdę wyjątkowa. Nie mogło też zabraknąć jubileuszowego tortu. Co więcej, mamy nową czołówkę, oprawę graficzną oraz nowe logo programu. A wszystko to znajdzie się… na jubileuszowym torcie. Będzie ciekawie i zaskakująco, bo przez te wszystkie odcinki, udało nam się stworzyć spore grono fanów. Nawet jeden z nich zaproponował, że w tym odcinku będę przemieszczać się bardzo szybko, bo za pomocą helikoptera! Będzie to więc podniebna podróż kulinarna. (uśmiech) Foto: Grzegorz Kozakiewicz / Materiały prasowe Jaka jest główna recepta Ewy Wachowicz na udaną Wielkanoc? Przede wszystkim dobra organizacja i zaangażowanie domowników do pomocy. Jeśli wszystko jest już zorganizowane, to trzeba jeszcze pamiętać, żeby wypocząć i porządnie się wyspać. Ja na pewno nie jestem zwolenniczką "zarywania" nocy. Jeśli powstanie jedna sałatka albo jedno ciasto mniej, to naprawdę nikt nie zauważy. I tak wszystkiego zawsze będzie za dużo. Foto: Archiwum prywatne / Materiały prasowe Wyniki wyszukiwania dla ewa wachowicz ciasta na wielkanoc (69839) REKLAMA REKLAMA Wideoprzepisy ewa wachowicz ciasta na wielkanoc - ewa wachowicz ciasta na wielkanoc (155) REKLAMA Książki kucharskie ewa wachowicz ciasta na wielkanoc - ewa wachowicz ciasta na wielkanoc (29626) 1 przepis Książka kucharska Ewa Wachowicz Wielkopolskie plyndze Skopiowań: 0 2 przepisy Książka kucharska ewa wachowicz Lazania z mięsem i pieczarkami Placek z rabarbarem i budyniem Skopiowań: 0 1 przepis Książka kucharska EWA WACHOWICZ Metrowiec Skopiowań: 0 1 przepis Książka kucharska ewa wachowicz Sernik z rosą Skopiowań: 0 Kucharze ewa wachowicz ciasta na wielkanoc - ewa wachowicz ciasta na wielkanoc (54) Artykuły ewa wachowicz ciasta na wielkanoc - ewa wachowicz ciasta na wielkanoc (2268) Wielkanocne menu od Ewy Wachowicz. "Ceny z kosmosu" Wielkanoc dopiero 17 kwietnia, więc mamy jeszcze ponad dwa tygodnie do świąt. To dużo czy mało? Sami musicie ocenić. Ewa Wachowicz już teraz informuje, że od 10 kwietnia otwiera możliwość składania zamówień na swoje specjały. "Zapraszam serdecznie na moje wielkanocne smaki. Wielkanocny kiermasz w Zalipiankach" - pisze Ewa Wachowicz. "Kochani, specjalnie dla Was przygotowaliśmy menu z potrawami na Wasz Wielkanocny stół. Składajcie zamówienia na ulubione potrawy i nie martwcie się brakiem czasu lub chęci na gotowanie przed świętami. Zamówienia przyjmujemy do 10 kwietnia a odbiór odbędzie się 15 kwietnia." - czytamy na Instagramie. Na pierwszy rzut oka ceny w menu wyglądają dość przystępnie. 22 zł za litr żurku i 22 zł za litr zupy chrzanowej to wcale nie jest dużo. Na pewno taniej, niż u Magdy Gessler, która za nieco mniejszą ilość barszczu białego chce 60 zł. U Ewy Wachowicz za 300 g sosu tatarskiego zapłacimy 15 zł, a za chleb cebulowy 18 zł. Na liście 16 produktów jest jednak kilka znacznie droższych. Najwięcej kosztują ciasta. Sernik z lukrem za 120 zł i mazurek wielkanocny za 110 zł. Za sałatkę jarzynową musimy zapłacić 67 zł za 1 kg. Za 68 zł dostaniemy szynkę nadziewaną słoniną i czosnkiem. Jajko ugotowane w łupinach cebuli kosztuje 1,5 zł. Polecamy: Które jajko jest najzdrowsze? Możecie być zaskoczeni Poniżej możecie zobaczyć, jak wygląda całe wielkanocne menu od Ewy Wachowicz. Wielkanocne menu Ewy Wachowicz Dla niektórych to ceny zaporowe. Na Instagramie internauci sali wyraz swojemu niezadowoleniu. - nie dowierza jedna z komentujących. - smuci się kolejna - podsumowuje inny internauta. Wielkanoc [infografika] Wielkanocne przepisy Ewy Wachowicz poszukiwane są przez wiele osób nawet na kilka tygodni przed świętami. Choć do Wielkanocy pozostało jeszcze trochę czasu, to już teraz wielu Polaków, by jak najlepiej się przygotować, szuka prostych i łatwych przepisów wielkanocnych Ewy Wachowicz. Jakie dania powinny znaleźć się na świątecznym stole? Poniżej zebraliśmy dla was najlepsze propozycje. Wielkanocne przepisy Ewy Wachowicz - najlepsze przepisy na łatwe i szybkie potrawy wielkanocne. Co podać w święta? Jakie dania przygotować dla bliskich? Przedstawiamy najlepsze przepisy wielkanocne Ewy przepisy dietetyczne - święta w wersji fitEwa Wachowicz zawodowo na szklanym ekranie zadebiutowała chwilę po zdobyciu tytułu Najpiękniejszej Studentki Świata. W Telewizji Polsat pracowała jako spikerka, a także prowadziła program "100 procent dla stu". Następnie założyła własną firmę Ewa Wachowicz - PROMISS i już jako niezależna producentka telewizyjna zrobiła swój pierwszy program - "Poradnik imieninowy". W 1998 roku rozpoczęła produkcję programu "Podróże Kulinarne Roberta Makłowicza", który nadawany był przez dziesięć lat. W 2007 roku zaczęła produkować autorski program kulinarny "Ewa gotuje".Poniższe przepisy wielkanocne Ewy Wachowicz pochodzą ze strony internetowej przepisy Magdy Gessler - czyli świąteczne rewolucje w kuchniWielkanocne przepisy Ewy Wachowicz - najlepsze przepisy na święta Poniżej przedstawiamy wielkanocny przepis Ewy Wachowicz na sałatkę z selera i ananasa. Jej wykonanie jest bardzo proste i nie zajmie dużo czasu. Uśmiech na twarzach bliskich i szczęśliwe brzuchy gwarantowane :)Składniki: 2 słoiczki selera marynowanego 1 por 1 puszka ananasa 1 szklanka majonezu 5 jajek sól i pieprz Wykonanie: Na początku gotujemy jaja na twardo. Następnie wkładamy je do zimnej wody i gdy tylko się zagotują, trzymamy je w ukropie przez 8-10 minut. Po ugotowaniu należy obtłuc skorupki, a jajka zanurzyć w zimnej wodzie po to, by łatwiej było je obrać. Seler przekładamy ze słoików na sito i lekko odciskamy. Warzywa trzeba pozbawić nadmiaru marynaty. W przeciwnym wypadku sałatka będzie kwaśna. Następnie długie wstążki selera należy posiekać na mniejsze kawałki. Z kolei ananasa odsączamy z syropu i dzielimy na cząstki. Pora należy pokroić na drobne kawałki i sparzyć na sicie gorącą wodą. Wystudzone oraz obrane jaja trzeba przekroić na pół. Żółtka wkładamy do miski, a białka siekamy w drobną kostkę. Następnie żółtka rozcieramy pałką, dodając po łyżce majonezu. Jak sos zrobi się gładki, należy wrzucić wszystkie pokrojone składniki i dokładnie wymieszać. Na końcu dodać sól i wielkanocny - co powinno się znaleźć na świątecznym stole? [POTRAWY]Żurek na Wielkanoc - PRZEPIS Ewy WachowiczPrzepis wielkanocny Ewy Wachowicza na żurek zamieszczamy poniżej. Do wykonania potrawy potrzebne będą przepiórcze jaja, białe kiełbasy czy suszony 6 białych kiełbas zakwas 1 cebula 2 ząbki czosnku 1 łyżka masła 1 kapelusz suszonego prawdziwka liść laurowy kilka ziaren czarnego pieprzu i ziela angielskiego 1 łyżka majeranku oliwa do smażenia jajka przepiórcze natka pietruszki Wykonanie: Cebulę należy pokroić w drobną kostkę i zeszklić na maśle w wysokim garnku. Następnie dodajemy posiekany czosnek i wszystko razem przesmażamy. Zalewamy ok. 2 l wody, dorzucamy kapelusz suszonego prawdziwka, liść laurowy, kilka ziaren czarnego pieprzu, ziela angielskiego i roztarty w dłoniach suszony majeranek. Dodajemy białą kiełbasę, przykrywamy i zagotowujemy. Następnie ugotowaną kiełbasę przekładamy na ciepły talerz. Do garnka wlewamy zakwas na żur (tyle, by zupa była wystarczająca kwaśna i gęsta). Przykrywamy i zagotowujemy. Kiełbasę kroimy w plastry i smażymy na patelni. Przecedzamy żur i przyprawiamy go solą i pieprzem. Podajemy z usmażoną kiełbasą i ugotowanym na twardo jajkiem przepiórczym. Na talerzu dekorujemy natką - przepis Ewy Wachowicz na makowiec z jabłkamiSkładniki: 130g masła 300g cukru pudru 6 jajek szczypta soli 250g maku namoczonego w mleku 6 łyżek kaszy manny 1 łyżka proszku do pieczenia 1 łyżka cukru waniliowego 100g orzechów włoskich 400g jabłek polewa czekoladowa orzechy włoskie (do dekoracji) Wykonanie: Na początku należy utrzeć masło z cukrem pudrem. Stopniowo dodajemy po jednym żółtku. Następnie dodajemy po łyżce maku (sparzonego mlekiem i zmielonego dwa razy). Mieszamy. Dodajemy po łyżce kaszy manny, mieszamy z proszkiem do pieczenia i cukrem waniliowym. Później należy wmieszać posiekane orzechy włoskie i jabłka utarte na tarce jarzynowej. Dodajemy także pianę z białek - ubitą ze szczyptą soli. Przekładamy do tortownicy bądź małej blaszki. Pieczemy przez ok. 1 godzinę w temp. 180 stopni. Na końcu oblewamy płynną czekoladą i dekorujemy połówkami orzechów. Smacznego!Jajka faszerowane wielkanocne: pieczarkami, szynką, serem, łososiem, tuńczykiem, awokado [PRZEPISY] Chrzan to znakomity dodatek do mięs, pasztetów i jaj. Dieta bezglutenowa Dieta wegetariańska Dieta niskokaloryczna Jak zrobić smaczny chrzan na Wielkanoc? Proponujemy wypróbować przepis Ewy Wachowicz na chrzan z jajkiem z dodatkiem posiekanego szczypiorku. Tak przygotowany sos chrzanowy idealnie pasuje do jajek ugotowanych na twardo i do wszelkich wielkanocnych wędlin. Oto sposób przygotowania. SKŁADNIKI 2 łyżki tartego chrzanu 4 jajka 1 szklanka śmietany 1 łyżka pokrojonego szczypiorku sól pieprz PRZYGOTOWANIE KROK PO KROKU Jajka ugotuj na twardo (na 10 minut włóż do wrzątku). Odcedź i zalej zimną wodą. Jak przestygną, obierz ze skorupek i przetrzyj przez drobne metalowe sitko. Do śmietany dodaj 2 łyżki chrzanu, przetarte jajka i dopraw do smaku solą i pieprzem. Na końcu dodaj drobno posiekany szczypiorek. Chrzanowy sos jest znacznie smaczniejszy gdy się "przegryzie", dlatego najlepiej zrobić go dzień wcześniej. Jak zrobić dobry chrzan domowy? Gotowy, konserwowany octem chrzan ze sklepu trzeba starannie odcedzić. Nadmiar octu zdominuje sos. Sos chrzanowy pasuje do jajek ugotowanych na twardo i do wszelkich wielkanocnych wędlin. Pobudza wydzielanie soków trawiennych, wzmaga przemianę materii, poprawia pracę wątroby i nerek. Tak spreparowany chrzan bogaty jest w witaminę C. Dlatego zwiększa też odporność organizmu. A tej wczesną wiosną nigdy dość! Polecamy też: Jak zrobić dobry chrzan domowy? Chrzan z jabłkiem: przepis na dodatek do mięs Chrzan z żurawiną - przepis Joanny Bartel Chrzan z pomarańczą do pieczonego drobiu i cielęciny Galeria: Wielkanocne jajka - 13 przepisów na pyszne farsze do jaj

ciasta wielkanocne ewy wachowicz