Okłady z miodu robimy kilka razy dziennie, maseczkę miodowo-cynamonową możemy zostawić na twarzy na całą noc. Miód zmywamy ciepłą wodą. Jak szybko pozbyć się pryszczy, spróbuj tych domowych sposobów jak,lód na pryszcze, czy też miód z cynamonem, a może pasta do zębów lub soda oczyszczona.
Jeśli znajdziemy w nim ślady pcheł, jest duże ryzyko, że gdzieś są także ich larwy. Warto wówczas umyć podłogę środkami chemicznymi lub wodą z octem. Na dywany można wysypać sól, a potem poświęcić trochę czasu na ich odkurzanie. To z pewnością pomoże zadbać o bezpieczeństwo zarówno kota, jak i reszty domowników.
Jak pozbyć się bólu gazowego lub naturalnie pozbyć się uwięzionego gazu. Jeśli musisz zmuszać się do ciągłego pierdnięcia w ciągu dnia, aby wydalić uwięziony gaz, oto sposoby na zmniejszenie ilości gazu w jelitach i naturalne pozbycie się bólu związanego z gazami. Imbir do łagodzenia uwięzionego gazu i bólu gazowego
A więc cała praca polega na ich przeczyszczeniu. Jak naprawić myszkę gdy skacze przewijanie rolki scrolla – na początku potrzebujemy do tego śrubokręta do odkręcenia śrubek z obudowy myszki. Śrubki są zawsze pod spodem. Jeśli ich nie widać, to mogą być ukryte pod naklejkami lub innymi elementami doklejonymi na jej spodzie.
Jednym z najważniejszych aspektów tej gry jest nasza przystań obronna w której to będziemy gromadzić surowce, szkolić jednostki, ulepszać bohaterów, ale od początku. Na wyższych poziomach dochodzą również dwie nowe budowle mające nam zapewnić surowce a są to piec i zbiornik paliwa odblokowywane kolejno na 10 i 15 poziomie.
Zarówno w domach, jak i w mieszkaniach czy nawet biurach, można spotkać się z problemem niechcianych insektów. Jednym z takich niepożądanych szkodników są psotniki, zwane także gryzkami czy zakamarnikami. Choć pozostają niemal niewidoczne dla człowieka, trudno pałać do nich sympatią. Konsekwentnie niszczą przedmioty z papieru, takie jak książki, gazety czy nawet tapety. Na
. --> Archiwum Forum [1] siekator [ Król Rybak ] Jak się pozbyć zauroczenia? Już od jakiegoś czasu jestem zauroczony w koleżance z klasy. Załóżmy, że jest "pseudonim" to Z. Jest wyjątkowa. Bardzo ładna i ma charakter jakiego nigdy nie spotkałem. Mógłbym się rozpisywać... Ona o tym nie wie. I tu takie pytanie. JAK SIĘ POZBYĆ ZAUROCZENIA??? Proszę o jakieś w miarę normalne koncepcje postępowań. Nie chce czuć tego uczucia. Nie daje mi spokoju. Ciągle takie wkurzające ciepełko w okolicach serca. [2] Kuper^^ [ Konsul ] spusc jej sie do plecaka [3] boskijaro [ Senator ] Staraj sie znaleźć jej wady i myśl o nich tomekcz [ Polska ] A co, ma innego? Walcz o nią a nie się poddajesz :) [5] sekles [ Pretorianin ] SKORO JEST TAKA SUPER TO PROBUJ ZBLIZYC SIE DO NIEJ CZY COS A NIE POZBYWAC SIE TEGO UCZUCIA. JESLI CI NIE WYJDZIE TO DOPIERO MOZE ZACZAC NAD TYM MYSLEC. [6] You tube my space. [ Konsul ] Wyobraź sobie, że ona też robi kupę. Nie, to nie żart. Jogurt [ Saladin ] MMaaZZii1155 - *turla się po podłodze śmiejąc się w niebogłosy* - Dlaczego zedytowałeś? Jaj Ci brak? Kozi89 [ Senator ] Znowu mój talent do psychologii sie objawi :) Musisz do niej przywyknąć... nie do tego uczucia, ale zakoleguj się z nią tak konkretniej, albo ci przejdzie co jest bardzo prawdopodobne, albo sie zakochasz, ale to małe ryzyko. Dlaczego miałoby przejść gdy będziesz bliżej?? Bo poznasz ja na tyle, że nie będziesz jej traktował jak czegoś niezwykłego. Stanie sie dla ciebie kimś zwyczajnym i nie będziesz już o niej marzył bo po co. siekator [ Król Rybak ] Po prostu wiem, że jeżeli bym próbował do mniej startować i bym się dowiedział, że ona walić palcówe przy zdjęciach kogoś innego to nie ma się co starać. Do miłości jej nie zmuszę. Mam na myśli taką prawdziwą. EDIT: A szans raczej nie mam, bo wyglądam jak pies. Muszę dodać, że raz rzuciłem ją truskawką i tego samego dnia wieczór zagadała do mnie na gg pierwszy raz mimo wielu okazji. MMaaZZii1155 [ - - Kocham Szwedki - - - ] siekator - yyy... "jakbys sie dowiedzial" czy "jak sie dowiedziales" ?? ej wez nie przesadzaj, zapomnij o niej i znajdz sobie kogos innego (lepszego) :) staraj sie o niej nie myslec - po kilku(nastu) dniach powinno pomoc a czemu mialbys sie dowiedziec ?? siekator [ Król Rybak ] MMaaZZii1155 ---> jakbym a czemu mialbys sie dowiedziec ?? Miałem na myśli to, że jeżli się jej nie podobam, to tego nie zmienie. Heh... tyle, że jedną z moich życiowych zasad jest niezwiązywanie się w żadne związki miłosne. Sobie postanowiłem, że nie będę miał dziewczyny i nie chcę nawet próbować. Ale ciężko jest... [12] frer [ God of Death ] siekator --> Co Ci szkodzi człowieku spróbować. Jak nie zrobisz tego teraz, nawet jeśli się nie uda, to pewnie jeszcze długo tego nie zrobisz z tych samych powodów. Chcesz strugać fujarkę do 40-stki ?? Laski nie lecą na frajerów (no offence) którzy boją się wykazać choć trochę inicjatywy, a z kobiet może zaledwie 10% uważa, że to one mogą zrobić pierwszy krok i w 99% przypadków dotyczy to facetów którzy od razu im wpadną w oko. Sorry jeśli moja odpowiedź może brzmieć trochę obraźliwie, ale chciałeś odpowiedzi to ja masz i mam nadzieję, że tym razem mój post nie zostanie skasowany, bo olewam podteksty i walę prawdę prosto w oczy. :P tyle, że jedną z moich życiowych zasad jest niezwiązywanie się w żadne związki miłosne. Sobie postanowiłem, że nie będę miał dziewczyny i nie chcę nawet próbować. Co żadna Cię nie chce ? Przykro mi, ale jak nie spróbujesz to nigdy się nie dowiesz co tak naprawdę tracisz (no i zostaniesz 40-sto letnim prawiczkiem). Have a nice life man. :P siekator [ Król Rybak ] frer ---> Przynajmniej jest to konstruktywna krytyka. Wciąż pytam jak się tego zauroczenia pozbyć. MMaaZZii1155 [ - - Kocham Szwedki - - - ] musisz zrozumiec ze jak nie sprobujesz to nigdy sie nie dowiesz jak tak naprawde jest :/ moge sie zalozyc ze kiedys bedziesz zalowal swojej decyzji. jezeli chcesz sie pozbyc tego uczucia to najlepiej bedzie dowiedziec sie od niej co i jak. jak jej sie podobasz to uczucie wzrosnie jak jednak nie duzo latwiej bedzie ci sie pozbyc tego "zauroczenia" [15] arthemide [ Prawdziwa kobieta ] Frer ---> Masz racje. Faceci bez inicjatywy sa nudni. Kobiety mimo ze czasem tego nie pokazuja, wola gre w otwarte karty. Albo woz albo przewoz. Po pierwszym razie juz wiadomo czy ona chce czy nie. Sama przyznam, lubie facetow, ktorzy wiedza czego chca i konsekwentnie daza do celu. Najwyzej nie dostana od razu, ale za to wiem co chca. [16] arthemide [ Prawdziwa kobieta ] siekator ---> to tak jak rzucanie palenia. Trzeba zagryzc zeby i zajac sie czyms innym. Odwrocic swoja uwage, skoncentrowac sie na czyms innym. W koncu samo zgasnie. A jak sie przypomni, to tak jak przedmowcy pisali - pomysl o Niej w negatywnym swietle. Moze jest glupia? Albo moze ma wredna nature. Wyobraz sobie jak sie na Ciebie wydziera za to, ze poszedles sobie na piwo z kumplami :))) siekator [ Król Rybak ] arthemide ---> hmmm.. ciężko znaleźć jej negatywne cechy... właśnie w tym problem... ma swoje negatywne cechy, ale to są drobiazgi, albo na mnie wrażenia nie robią... a może?./..NIE... nie... frer [ God of Death ] arthemide --> 90% facetów chce i tak tylko jednego, więc w czym problem, przecież nie trzeba się długo zastanawiać nad tym o co im chodzi. :D szarzasty [ rammsteinick ] przeczytaj post nr 6- wbrew pozorom dobra metoda. To nie jest żart- czasami pomaga. [20] draczeek [ Kjerofca Bąbofca ] proste! Wystartuj do niej i pozwól jej się odrzucić. (Albo przynajmniej to sobie wyobraź.) Wtedy to już nie będzie drobiazg. :D W zależności od tego jak Cię potraktuje, wszystko samo się wyjaśni. No ale do tego trzeba odwagi i to naprawdę nieważne, że wydaje Ci się, że jakoś tam wyglądasz. A tak wogóle to Arthemide dobrze prawi. siekator [ Król Rybak ] Nie rozumiem? Co to niby znaczy? [6]post [22] MMaaZZii1155 [ - - Kocham Szwedki - - - ] ehhh sprobuj sobie wyobrazic jakiegos starego grubego dziada ktory robi go*no dodaj kilka efektow dla wiekszego obrzydzenia i... pomysl ze ona robi tak samo wtedy wyda ci sie mniej odlegla i bardziej ludzka wiec latwiej bedzie ci o niej zapomniec Gibon91 [ Jestem Zajebisty ] Zabij ją i zjedz jej zwierzęta by przejąc jej energie ! Jeśli jesteś na to za słaby, zabij się i nie hańb dobrego imienia Metalu ! A tak poza tym to daj tu jej zdjęcie :P spoiler startI tak nigdy nie dojdę do +40 rankingu :)spoiler stop Toshi_ [ Konsul ] Ale chciałbym wiedzieć... DLACZEGO tak bardzo chcesz się tego pozbyć? Jesteś już zajęty? Ona ma chłopaka? Wstydziłbyś się wykonać pierwszy krok? Nie masz truskawek do rzucania? xD Bo jeśli nie ma konkretnego powodu to wg mnie lepiej ROZWINĄĆ to uczucie niż je dusić :) siekator [ Król Rybak ] Mam swoje powody... między innym i jestem niezbyt atrakcyjny pod względem wyglądu. Myślę, że charakter mam nawet ciekawy... truskawek nie ma i jak już pisałem wcześniej rzuciłem nią. MMaaZZii1155 [ - - Kocham Szwedki - - - ] siekator - chyba wazniejsze jest czy ty sie jej podobasz a nie ty sobie :P a poza tym wydaje mi sie ze powinienes sie troche dowartosciowac bo cos z pewnoscia siebie niezbyt dobrze siekator [ Król Rybak ] Dzięki za dotychczasowe rady i proszę o następne. Tak w ogóle skąd się wzięło "rzuć w nią truskawką" [29] KOLOSrv [ SiedzącY O ŚwiciE ] ehhhhhh... Z tą "atrakcyjnością" bywa różnie bo to mężczyźni są "wzrokowcami", więc nie przekreślaj swoich szans, zresztą najlepiej jak postarasz się zostac jej kumplem, ja tak zrobiłem, też podobała mi się dziewczyna z klasy, ale nie chciałem okazywac swoich uczuc więc zakumplowałem się z nią i pomogło, teraz w jej oczach pewnie jestem najbardziej spoko kumplem przynajmniej z klasy, zawsze wie że ma u mnie poparcie jeśli się z kimś sprzecza a to jest częsta sprawa:P Mimo wszystko zaczęłem ją postrzegac jako kumpele, a nie jak kandydatke na "dziewczynę" czasami to uczucie wraca :/ ale mój sposób na to, to ignorowanie jej a potem znowu "zaciśnienie więzi" też pomaga, można to nazwac restartem:P Boroova [ Jožin z bažin ] Najlepszy sposob - ZNIENAWIDZIC JA! NIe wiem tylko jak, ale sprobuj - nic tak nie zabija zauroczenia jak nienawisc. Jak ci da kosza i zlamie serce, znienawidzenie jej bedzie juz tylko błahostką. frer [ God of Death ] Ja niezbyt rozumiem podejście "jestem brzydki to nie mam szans". Sam znałem kiedyś kolesia, który był niski, moim zdaniem brzydki, do tego seplenił trochę i miał mentalność dresa, ale laski bez problemu wyrywał, bo miał niezłe gadane. Inny kumpel z liceum to niewiele lepiej wyglądał, ale też potrafił zagadywać dziewczyny i dzięki temu chyba nigdy nie był sam. Chociaż w sumie słyszałem, że pół roku po maturze hajtnął się z jakąś panną. Oficjalnie, bo się kochają itd. a i tak wszyscy gadali, że zaliczył wpadkę. :) Psycho16 [ Pretorianin ] To ja troche napisze , bo malo kiedy tu wpadam... jezeli to jest kolezanka to naprawde radzilbym Ci sie nia zainteresowac :) tzn. zakumplowac sie , a jak dalej pojdzie to sie zaprzyjaznic ;) Tez tak mialem - podobala mi sie dziewczyna z klasy , tzn. bylem zauroczony :) i jako tako sie zaprzyjaznilem :) i naprawde milo jest. I sie w ten sposob oduroczylem... Wiekszy natomiast jak dla mnie jest moj problem , ktory polega na tym, ze jako tako z dziewczynami nie mam problemu ... ale ja mam problem tylko z 1 - na tej ktorej mi zalezy... pannie z studniowki ... kiedys nawet zakladalem temat odnosnie studniowki ehh jednak bylo cudownie :) problem jest tylko taki , ze przy niej naprawde trace reszte swiata, np. dzisiaj nad ranem to z dwie godzinne patrzalem jak lezala :) na lozku - takiego oslupienia dostaje :) - ZAWSZE ! I czasami jak wryty stoje :) teraz znow sa wakacje... sprobuje juz zaczac dzialac :) [33] Stalker1 [ wkurzający typ ] 1 zdanie: Nie rwij dupy z własnej grupy... mam nadzieje ze to rozumiesz xP [34] arthemide [ Prawdziwa kobieta ] frer ---> tak, wszyscy faceci mysla tylko o jednym, ale tylko maly ich procent umie podjac ta wlasciwa inicjatywe. Wielu w ogole nie ma odwagi a wielu robi to nieudacznie ze strachu. siekator ---> wyglad zewnetrzny zalezy w pelni od Ciebie. Po pierwsze ubieraj sie czysto i badz zawsze zadbany. Myj dokladnie zeby, myj wlosy, prysznic codziennie - to podstawa. Nie wiem ile masz lat, ale jezeli masz owlosienie, to ogol sie (pachy, pachwiny). Uzywaj antyperspirantow. Kiedy zaczniesz zwracac uwage na swoj wyglad, zaczniesz inaczej sie ze soba obchodzic. Nic tak nie dodaje odwagi, jak swiadomosc tego, ze jest sie zadbanym. Kiedy juz tak zaczniesz myslec i czuc, zaczniesz emanowac fajna energia i wtedy zobaczysz, ze jestes na prawde atrakcyjny. To nie rysy twarzy, czy budowa ciala decyduje o atrakcyjnosci. To charyzna, ktorej mozna sie nauczyc. Na nauke nigdy nie jest za pozno. Za przyklad mozesz sobie wziac wielu ludzi ze swiata filmu, muzyki... sa tacy, ktorzy sa brzydcy jak noc, a jednak maja to "cos". To trzeba samemu wydobyc z siebie. Po pierwsze zaczac samemu siebie lubiec. Jak maja Cie inni dobrze postrzegac, jezeli Ty sam sobie juz na poczatku ta szanse zabierasz? Jak wszystko, czego sie czlowiek na nowo uczy, potrzebuje na to czasu. Czasem mniej, czasem wiecej. Nie zrazaj sie jezeli to bedzie dluzej trwalo. Czasem czlowiek potrzebuje lat na to, zeby w koncu zaczac czuc w sobie swoja sile. Czasem wystarczy zmienic tylko swoje nastawienie. Na pewno nie wolno poddawac sie. NIGDY! Slow Motion [ Konsul ] Wyobraź sobie jak wyglądała jak się urodziła i jak by wyglądała na łożu śmierci. Tak, ona też jest człowiekiem. kayler01 [ Generaďż˝ ] hmmm pyknij Niemca w helm lub zapros ja na chate i dalej samo pojdzie :D [37] frer [ God of Death ] arthemide --> tak, wszyscy faceci mysla tylko o jednym, ale tylko maly ich procent umie podjac ta wlasciwa inicjatywe. Wielu w ogole nie ma odwagi a wielu robi to nieudacznie ze strachu. No właśnie, ale z drugiej strony chciałabyś faceta wiedząc, że lubi bajerować laski czy jednak do stałego związku wolałabyś takiego który nimi by się za bardzo nie interesował ?? Bo z tego co zauważyłem to w większości przypadków faceci którzy z lansem nie mają problemów albo na jednej dziewczynie nie potrafią na dłużej poprzestać, albo są prawdziwymi rodzynkami w naszym męskim gronie. ;) Łysack [ Przyjaciel ] frer ---> tak, wszyscy faceci mysla tylko o jednym, ale tylko maly ich procent umie podjac ta wlasciwa inicjatywe. Wielu w ogole nie ma odwagi a wielu robi to nieudacznie ze strachu. szczera prawda:) im mniej nam zależy na byciu z daną dziewczyną tym łatwiej idzie nam jej 'zdobywanie', o którym nawet nie myślimy:) a co do autora to najlepszym sposobem jest przyjaźń:) do tego w większości przypadków jest tak, że dziewczyna zauważa w przyjacielu kandydata na chłopaka kiedy on jest już zajęty... ale jak się rozstanie ze swoją partnerką, a ta przyjaciółka będzie jeszcze wolna to są o niebo większe szanse na bycie z nią, tym bardziej, że potem może już nie być szkoły ani innych podobnie łączących okoliczności (odnośnie posta 33) :) PaWeLoS [ Admiral ] siekator---> Heh... tyle, że jedną z moich życiowych zasad jest niezwiązywanie się w żadne związki miłosne. Sobie postanowiłem, że nie będę miał dziewczyny i nie chcę nawet próbować. Ale ciężko jest... Stary... nie za bardzo wiem, o co Ci chodzi. Co to znaczy "jedną z moich życiowych zasad jest niezwiązywanie się w żadne związki miłosne"? Postanowiłeś zostać księdzem/zakonnikiem/ascetą/chuj jeden wie kim? Bo jak nie, to nie ma co sobie życia marnować na takie postanowienia. Zobaczysz, skończysz w końcu w wariatkowie, bo tak się po prostu nie da funkcjonować. Zacznij od tego co napisała arthemide. Potem wyobraź sobie, że życie to matrix, możesz osiągnąć wszystko czego chcesz. Szczęście i wszelkie dobra świata są w Tobie, wystarczy tylko ich poszukać. A jeśli naprawdę chcesz o tej konkretnej dziewczynie zapomnieć, to w pewnych kręgach :), jest na to jedna rada: znajdź sobie 10 innych. Tylko, że u Ciebie może być z tym trudno. Dlatego też musisz coś z sobą zrobić. Sandro [ In Nod we trust! ] Popieram większość przedmówców. Od siebie dodam jedynie, że chcąc unikać związków z dziewczynami występujesz wbrew swojej naturze. arthemide [ Prawdziwa kobieta ] frer ---> dla mnie zwiazek z facetem, ktory sie koncentruje tylko na jednej kobiecie w zyciu, jest zwiazkiem z gory predzej czy pozniej martwym, nudnym. Nie ma nowych impulsow do dzialania, a nie znam ludzi, ktozy umieja byc ZAWSZE w centrum zainteresowania dla swojego partnera i ZAWSZE w tym zainteresowaniu sie iskrzy. Kazdy kiedys potrzebuje sie wyciszyc, a wcale nie musi tak byc, ze ten drugi partner tez tego chce. Pewnie kilku forumowiczow jest zgola innego przekonania i zyje wedlug innych zasad i uwaza moje spojzenie za karygodne. Maja do tego prawo tak samo jak ja do moich przekonan. I jest Kazdy musi sam wiedziec co jest dla niego najlepsze. [42] frer [ God of Death ] arthemide --> Ja nie twierdze, że trzeba się koncentrować wyłącznie na jednej jedynej kobiecie. Jak to było ładnie ujęte w jakimś filmie "nie da się przez 24 godziny na dobę patrzeć sobie w oczy i uśmiechać się, bo prędzej czy później nawet mięśnie twarzy zdrętwieją". Mi chodzi głównie o to, że jak ktoś chce to może wytrzymać z jedną osobą i o to chyba w związku chodzi. Gdyby tak nie było to już dawno mielibyśmy ustawowo dopuszczoną poligamie (btw czy to nie seksistowskie, że za związki więcej niż pary ludzi uznaje się automatycznie facet+wiele kobiet). W skrócie rzecz ujmując masz rację i szkoda, że masz takie ciekawe zdanie, bo chętnie bym się dla zabawy pokłócił z jakimś ciemnogrodem na tego typu tematy (i przy okazji pewnie znów dostałbym po rankingu). ;) [43] Weakando [ Senator ] "jezeli to jest kolezanka to naprawde radzilbym Ci sie nia zainteresowac :) tzn. zakumplowac sie , a jak dalej pojdzie to sie zaprzyjaznic ;) Bzdura... Od przyjaźni do miłości jest bardzo blisko, sam się nie raz na tym przejechałem. "siekator ---> wyglad zewnetrzny zalezy w pelni od Ciebie. Po pierwsze ubieraj sie czysto i badz zawsze zadbany. Myj dokladnie zeby, myj wlosy, prysznic codziennie - to podstawa. Nie wiem ile masz lat, ale jezeli masz owlosienie, to ogol sie (pachy, pachwiny). Uzywaj antyperspirantow. Kiedy zaczniesz zwracac uwage na swoj wyglad, zaczniesz inaczej sie ze soba obchodzic. Nic tak nie dodaje odwagi, jak swiadomosc tego, ze jest sie zadbanym. Kiedy juz tak zaczniesz myslec i czuc, zaczniesz emanowac fajna energia i wtedy zobaczysz, ze jestes na prawde atrakcyjny. To nie rysy twarzy, czy budowa ciala decyduje o atrakcyjnosci. To charyzna, ktorej mozna sie nauczyc. Na nauke nigdy nie jest za pozno." A to jest jak najbardziej prawda. Nic tak chyba nie dodaje pewności siebie, jak świadomość o tym, że jesteś dobrze ubrany, wyglądasz schludnie i jesteś ogólnie zadbany. Moja rada to: Nabierz pewości siebie i próbuj. Do stracenia nic nie masz, do zyskania bardzo dużo. Nikodinho21 [ Pretorianin ] tak się składa że chodzę z siekatorem do jednej klasy (nawet siedzimy w jeden ławce) :0.. i może by pomogło jak ja bym z nią coś ten tego .... MMaaZZii1155 [ - - Kocham Szwedki - - - ] hehe Niko ty na serio ?? wtedy albo ci podziekuje albo znienawidzi :) Nikodinho21 [ Pretorianin ] MMaaZZii1155 ----> no ja niko a co znamy się ;> MMaaZZii1155 [ - - Kocham Szwedki - - - ] Niko - nie raczej nie :] szogun007 [ Generaďż˝ ] Nie czytałem całego wątku, skończyłem na tym, że laska nie ma żadnych wad. Stary, sam wcześniej mówiłeś, że jej nie chcesz jak sobie pomyślisz, że może sobie robić palcówke przy zdjęciu kogoś innego. To jest jej wada... a jeśli nie jest to stwórz z tego jej wadę. Wmów sobie, że z niej jest poprostu dziwka i tyle. A jeśli nie chcesz tak drastycznie to już ktoś powiedział, poznaj ją bliżej to ci odejdzie na nią chętka. Ale i tak cię nie rozumiem, podoba ci się, jest zajebista i ma fajny charakter a ty niechcesz zastartować. Skąd wiesz, że ona cię nie chce... pozatym skąd wiesz jaka jest naprawdę skoro nawet nie zrobiłeś pierwszego kroku? Chyba jestem na to za głupi... albo za stary. siekator [ Król Rybak ] szogun ---> w sumie to masz racje... Paul12 [ Buja ] siekator - Rzucanie truskawkami zapoczątkował Kompoholik (Kompo, kmp) kilka lat temu w wątku, w którym jeden z userów pytał o to jak zaciągnąć dziewczynę do łóżka :) arthemide - Że golenie pach to ja rozumiem, ale pachwin? Wtf?! [51] BIGos [ bigos?! ale głupie ] Paul12 - ...zrozumiesz ;) [52] mihal277 [ Pretorianin ] Zabij osobę, w której się "bujasz", lub popełnij samobójstwo (mam nadzieję, że odebrałeś to za żart;p). Zawsze działa! A tak na serio - najlepszym sposobem jest wytykanie (w swojej główce rzecz jasna) błędów danej osoby. Któś już to napisał, więc tylko podpisuję sie pod pomysłem. BTW. Kiedyś powiedziałem (byłem z kumplem), na przerwie, gówniarzowi z 4 klasy, że go zabiję (wkurzał mnie koleś). Gość uwierzył i poryczał się i poleciał do dyrci, a ta mi obniżyła ocenę z zachowania pod pretekstem straszenia psychicznego. Wtedy straciłem wiarę w ludzi:) To info a propos pierwszego zdania:) [53] Backside [ Generaďż˝ ] siekator ---> czego się tu pozbywać... rozkoszuj się tym wyjątkowym uczuciem, dystansuj od świata i snuj marzenia :). Jeszcze w pierwszowąsowych czasach (mając 15 lat) zauważyłem, że przyszła do szkoły bardzo urocza i ładna dziewczyna. Tylko, że ona lat miała 13. Zawsze się na nią patrzyłem, podziwiając jej wyjątkową, choć nietypową, urodę (bynajmniej 'lalą" nie była), a gdy przechodziliśmy obok siebie zawsze patrzyłem jej w oczy z takim lekkim zakłopotaniem, zdziwieniem i ciekawością - ale bez uśmiechu. Wiedziałem (z autopsji niestety), że "chodzenie" w gimnazjum jest skazane na klęskę i związek z chociażby nad wyraz inteligentną 13-latką, będzie fatalny, bo w tym wieku różnica 2 lat jest ogromna, jeśli chodzi o horyzonty i potrzeby. Niemniej jednak czułem się z tym dość dobrze, stawałem się romantykiem nie mając o tym zielonego pojęcie merytoryczno-literackiego. Gdyby natomiast była w moim wieku... albo gdybyśmy się spotkali w liceum... to kto wie :] I podzielam zdziwienie Paula - pachy i pachwiny :)? Jeszcze rozumiem pachy jak ktoś się strasznie poci... albo jest chip&dalesem ;), ale pachwiny :)? [54] Mazio [ Mr Offtopic ] zdobądź ją - to zajebiste uczucie spełnienia... i nie chodzi mi tu o seks ale o radość z bycia z drugim, wymarzonym człowiekiem (nawet jeśli mielibyście wspólnie jedynie trzymać się za ręce, chodzić do kina i zbierać kasztany) [55] siekator [ Król Rybak ] I uczucie trwa... to tak sobie nie zniknie? [56] Apocaliptiq [ Mr Everything ] No i co? Uczucie trwa a Ty jesteś smutny? Rusz się chłopie, ja tu jeszcze posiedzę bo jestem zmęczony no ale Ty?! Kaman:D [57] chickenom [ The Ramones ] Nie przeczytasz o tym w książkach, nie zobaczysz w zlepku słów Nie opowie Ci kolega, co w głowie trapi znów Nie zobaczysz w telewizji w radiu też nie mówią nic mnie samemu ciężko mówić, co na sercu lezy mi. Więc powiadam, to wspaniałe miłośc wielką w sercu mieć I zobaczyć radość w sercu, ukochanej przez lat pięć. [58] glen dżonson [ mistrz IBF ] znajdż inną [59] MAROLL [ Marek ] Siekator masz łatwą robotę jak byk - jest z twojej klasy więc co to za problem. Lepiej się ciesz, a nie jakiegoś emo tutaj odwalasz ;) Do dzieła! umek [ Szczęśliwy Konfident ] och... niektórzy by wiele dali za ten stan... obecnie też poj***ło mnie na punkcje takiej jednej, świetna sprawa^^ Wykombinuj coś z nią, zagadaj, ŚMIAŁOŚCI, powodzenia;) [61] malyb89 [ Oruma ] ja własnie jestem w ostatniej fazie restartu jak napisał kolosrv (29), czyli zacząłem od nowa-poznalismy sie lepiej, odpoczęliśmy os siebie przez wakacje i kumplujemy sie bardziej niż kiedykolwiek, ale i tak nie wiem czy coś z tego wyjdzie ale jestem dobrej myśli. 25 sierpnia miala urodziny więc pożyczyłem od kumpla 5 zl i od starszej 2 zl na zajebistą różę, pojechałem do niej rowerkiem, a mieszka w innym mieście ok 7 km, a dlatego żeby widziała że mi zależy, ale traf chciał że nikogo nie było w domu, to zostawiłem kwiatka pod drzwiami, a w liściku napisałem "Dla Julity". A musze dodać że gdy wyjechałem z kwiaciarni czarny kot przebiegł mi droge... A co do ciebie siekator, to jestem tego zdania jak inni moi przedmówcy, pozarywaj do niej i dopiero po tym poznasz czy Cie nie chce, ale pewnie bedzie Cie lubić jak jesteś jej kumplem z klasy (wiem wiem, w końcu wszystkich lubić sie nie da), jak sie zdecydujesz to podejdż do tego neutralnie, wszak nie wszystko wychodzi po naszej myśli, jak cie odrzuci to powiedz sobie "nic sie nie stalo, bedzie inna" :) i wtedy stracisz to uczucie do niej btw. Heh... tyle, że jedną z moich życiowych zasad jest niezwiązywanie się w żadne związki miłosne. Sobie postanowiłem, że nie będę miał dziewczyny i nie chcę nawet próbować. Ale ciężko jest... widzisz?sam wiesz że to trudne, nie mieć chociażby sympatii, a co dopiero bez miłości...przeczytaj sobie "Z pierwszego listu do Koryntian - Hymn o miłości" :) DJ Pinata [ Red Bull Racing ] pomyśl, że w jej głowie jest wór ziemniaków a tak serio --> walcz palancie, jak zeus o olimp... o kurde...schrzaniłem [63] dr. Acula [ Led Zeppelin ] Heh... tyle, że jedną z moich życiowych zasad jest niezwiązywanie się w żadne związki miłosne. Sobie postanowiłem, że nie będę miał dziewczyny i nie chcę nawet próbować. Ale ciężko jest... Od momentu przeczytania twoich pierwszych postów na tym forum, wiedziałem, że jesteś popieprzony. Ale nie wiedziałem, że tak bardzo. [64] boskijaro [ Senator ] Rozumiem Cie, ja też nie angażuję się w żadne związki :) Po przykrych doświadczeniach (dziewczyny na których mi zależało po prostu mnie olewały) także leje na to :) życie bez dizewczyny jest prostsze :) chociaż nie wiem jak jest w związku bo nigdy nie byłem :D Dycu [ zbanowany QQuel ] dr. Acula - Co w tym popierdolonego? Nekrofilów oczywiście sponsoruje cyferka 3. [66] chickenom [ The Ramones ] życie bez dizewczyny jest prostsze :) Łysack [ Przyjaciel ] jedną z moich życiowych zasad jest niezwiązywanie się w żadne związki miłosne. hehe, a najśmieszniejsze jest to, że zawsze tak mówią życiowi nieudacznicy, którzy nie potrafią znaleźć sobie dziewczyny:) ot takie głupie tłumaczenie:P życie bez dizewczyny jest prostsze :) ale za to ręka bardziej boli ;) Dycu [ zbanowany QQuel ] Łysack - hehe, a najśmieszniejsze jest to, że zawsze tak mówią życiowi nieudacznicy, którzy nie potrafią znaleźć sobie dziewczyny:) ot takie głupie tłumaczenie:P Nie mam takiej zasady, mam dziewczynę i stwierdzam - życie bez dziewczyny jest prostsze pod każdym względem. Jedynie fakt, że ręka mniej boli zachęca do związków. I? wysia [ Senator ] Dycu --> Tyle, ze siekator ma z 15 lat moze. Na decyzje o zyciu w celibacie moze niech poczeka, az przynajmniej dojrzewac skonczy.. chickenom [ The Ramones ] Prostsze? Nie dostrzegasz np. tego, że jak masz problem to nie musisz się upijać z kumplami, tylko możesz poagadać o tym z dziewczyną? Albo, że dba o Ciebie, chce dla Ciebie jak najlepiej? Dziwny jesteś. szymon_majewski [ Senator ] siekator ---> wierz mi uczucie nie moze zniknac tak po prostu. Po pewnym czasie sam przestaniesz o tym myslec. Musisz sie tylko WZIĄĆ W GARŚĆ tzn. zajmuj sie swoimi sprawami, staraj sie nie myslec o niej. A jesli nie to sprobuj sie chociaz do niej zblizyc. Bedzie ci latwiej, a z czasem przyzwyczaisz sie do tego. Pamietaj tez ze zbyt niska samoocena nie sprzyja znajomosciom spoiler startchoc zbyt wysoka jescze bardziej :Pspoiler stop ed. pare lat temu sam bylem zauroczony w dziewczynie starszej ode mnie. Ja sprobowalem sie z nia zapoznac bo wiedzialem ze z blizszej znajomosci nic z tego. Teraz jestesmy bardzo dobrymi znajomymi. [72] Dycu [ zbanowany QQuel ] wysia - A, to zwracam honor. Jednak mimo wszytko stwierdzenie iż tak mówią tylko nieudacznicy życiowi jest... Nagięte nieco? : ) chickenom - Tak, prostsze, nie musisz się wkurzać, nie musisz być na czyjeś każde zawołanie, a od żalenia się to Ja mam znajomych, a nie dziewczynę - Zresztą z nawyku nigdy dziewczynie nie smucę, bo nie ma po co. Ewentualnie jeśli dziewczyna jest mądra to można porozmawiać w miłym towarzystwie - ale czemu akurat z dziewczyną a nie znajomymi? ; ) Jednak fakt, ręka mniej boli i bez dziewczyny żyć trudno - Z dziewczyną jeszcze trudniej ; ) PatriciusG [ pink floyd ] No niby większość kobiet to naprawdę niewdzięczne istoty i ranić potrafi jak mało kto, ale jednak warto. To jak ze wspinaczką bez zabezpieczeń - ryzykujesz ale warto ;) chick -> No jest prostsze. Smutniejsze i nudniejsze ale prostsze. Łysack -> hehe, a najśmieszniejsze jest to, że zawsze tak mówią życiowi nieudacznicy, którzy nie potrafią znaleźć sobie dziewczyny:) ot takie głupie tłumaczenie:P Ty to mnie zawsze potrafisz pocieszyć. Dzięki :P Aceofbase [ El Mariachi ] "Prostsze? Nie dostrzegasz np. tego, że jak masz problem to nie musisz się upijać z kumplami" to nie jest argument, chyba ze wolisz strzelac na swoja bramke [75] Dycu [ zbanowany QQuel ] chick -> No jest prostsze. Smutniejsze i nudniejsze ale prostsze. O, tak, dokładnie, mądre zdanie : ) chickenom [ The Ramones ] Patricius -> Powiem tak: Prościej jest mi znosić trudy życiowe, gdy, choć mam na przykład zły dzień, wiem, że gdzieś tam jest osoba, którą darzę uczuciem, która za wszelką cenę chce mojego dobra i która kosztem swojego dobra pomoże mi w gorszych chwilach. A jeśli tak jak np. napisał Dycu nie potraficie powiedzieć swojej dziewczynie o tym co Was trapi (nawet jeśli intencje sa dobre - "Zresztą z nawyku nigdy dziewczynie nie smucę, bo nie ma po co")to widać, że Wasze związki są zbudowane na kiepskich fundamentach i nie maja racji bytu. Aceofbase -> To tylko przykład. Równie dobrze możesz wstawić tu "płakać w samotności w poduszkę" MOD [ Generaďż˝ ] Najlepszym sposobem jest startowac i dostac kosza- nie ma prostu startuj do niej. Jak Cie odrzuci to bedziesz mial spokoj z zauroczeniem,przejdzie na pewno. A jesli sie uda to bedziesz mial dziewczyne- to nie boli;) Inne sposoby: -wyobraz sobie ze jest dziwka, nie warto sie z nia wiazac bo ma inny swiatopoglad albo cos tam(wymysl cos), jest zajeta -znajdz mase innych ladniejszych & fajniejszych dziewczyn -zajmij sie jakims hobby, zangazuj sie na calego w cos innego, z czasem zauroczenie przejdzie Ogolnie to polecam zawalczyc jezeli dziewczyna jest fajna , pozniej bedziesz zalowac ze nie walczyles&nie zrobiles nic. KOLOSrv [ SiedzącY O ŚwiciE ] Też mam taki problem od 2 lat, uczucie to przychodziło i po jakimś czasie pryskało już ładnych parę razy (więc czekanie to jest chyba jakiś sposób), dla przykładu tydzień temu byłem już 100% pewien że zaproszę ją na "randke", ale pojawiła się innna do której teraz daze to uczucie i przez którą nie mogę się teraz uczyc xD i podejrzewam że ze wzajemnością choc jeszcze nie w 100% :) to jest drugi sposób. Dziśaj tą pierwszą wkurzyłem już i obraziła się na mnie:) a ja jakoś się tym nie przejełem xD Co innego jakby obraziła się na mnie jakieś 2 tygodnie temu xD płacz... Więc ten drugi sposób też chyba działa ! edit zaponiałem że się już tu dopisywałem xD Ale ten post jest bezpośrednią odpowiedzią na wstępniaka PatriciusG [ pink floyd ] Chick -> No wiesz zawsze są dwie strony medalu. Hipotetycznie z dziewczyną też można mieć problemy a biorąc pod uwagę moje (nie zbyt wielkie, ale jednak) doświadczenie to się zdarza. Wtedy dochodzi problem, który jest często stawiany jako jeden z najpoważniejszych i w efekcie psuje nam inne aspekty życia. Patrząc na to z tej strony - tak, życie może być prostsze, jeżeli nie musisz się martwić o zaspokajanie potrzeb osoby towarzyszącej. Ale chyba nikt nie zaprzeczy, że nawet skłócony związek to dobry związek w porównaniu do samotności. Więc dalej podtrzymuję tezę, że życie bez dziewczyny często może być prostsze, ale zawsze jest smutniejsze i nudniejsze od samotności. Ale co ja tam wiem - mnie żadna nie chce ;( [80] kosik007 [ Epiphone Les Paul Studio ] Pat --> Nie jesteś sam... [81] Dycu [ zbanowany QQuel ] chickenom - nadinterpretujesz to co mówię i wychodzą Ci jakieś bzdury. Sam zresztą zacytowałeś mnie i jakoś nie widzę żebym mówił że nie potrafię powiedzieć dziewczynie co mnie trapi. Napisałem że nie robię tego, bo uważam że nie ma po co. Ja smucę dziewczynie - Ona robi się smutna i miły klimat szlag trafia. Pomijam fakt, że rzadko czym się przejmuję, a jeśli już czymś się przejmę to wolę żeby dziewczyna mnie rozbawiła po swojemu - po co mam Ją martwić swoimi problemami? Może Ty mówisz dziewczynie wszystko, Ja nie, kwestia przyzwyczajenia... Coś jeszcze wyjaśnić : )? PatriciusG [ pink floyd ] kosik -> Nie moja wina, że z kobiet to mnie tylko mamusia kocha ;( A na szczerego to jeszcze Taikun chyba, ale sie nie przyznaje. chickenom [ The Ramones ] Patricius -> W tym rzecz aby zapobiegac ewentualnym konfliktom, problemom itp. Sztuka kompromisu, inaczej nic sie nie osiagnie. Trzeba też umieć nie przekładać problemów z dziewczyną na np. szkołe i na odwrót. Ale co ja tam wiem - mnie żadna nie chce ;( Przestań pieprzyc głupoty, tylko zdobądź numer do fajnej dziewczyny i umów się z nią. Dycu, zgoda, napisałeś, że nigdy nie mówisz, a nie, że nie potrafisz, mea culpa :) maviozo, poczytaj dokładnie, Dycu po prostu tak kocha swoją dziewczynę, że nie chce jej obarczać swoimi (zresztą sam powiedział, że rzadko je miewa) problemami ;))) maviozo [ Man with a movie camera ] Dycu - czyli wybierasz co powinna wiedzieć a czego nie? To gdzie tu szczerość która powinna być? No i jaki argument - żeby nie zepsuć miłego klimatu. Chyba że mówimy o jakichś drobiazgach. Flet [ Fletomen ] Posłuchaj sobie Creampolo - Kur*o dziwko pizdo szmato. Moze pomoze :D PatriciusG [ pink floyd ] chick -> Moja ostatnia dziewczyna mi nie mówiła jak jej coś nie pasowało więc nie miałem za bardzo szansy na uskutecznieniu 'kompromisu'... Ale to długa i głupia historia... No tak, to drugie opanowałem. Przestań pieprzyc głupoty, tylko zdobądź numer do fajnej dziewczyny i umów się z nią. No właśnie problem w tym, że jakoś żadnej fajnej nie wypatrzyłem ostatnio. chickenom [ The Ramones ] Patricius -> Widocznie się wystarczająco nie otworzyłeś. Jeżeli dziewczyna zobaczy, że uwazasz ją za godną zaufania, bo mówisz jej o tym i o tamtym to sama nie bedzie miała oporów, żeby się Tobie zwierzyć. No chyba, że to menda i wszystko rozpowie, ale o takich tu nie rozmawiamy. Fajne dziewczyny są wszędzie. Trzeba tylko umieć szukać i mieć oczy szeroko otwarte. PatriciusG [ pink floyd ] chick -> No chyba faktycznie zbyt olewam wszystkich na starcie i to tak wychodzi nie za bardzo. [89] Dycu [ zbanowany QQuel ] maviozo - Tak, mówimy o drobiazgach. O tym że w szkole mi nie poszło, że pobiłem się z xxxyyy, że znajomego dziewczyna wykiwała i przez to mam zły humor - tak, pomijam pierdoły przez które Ja mam zły humor, bo z dziewczyną wtedy spotykam się żeby sobie ten humor poprawić, a nie żeby jej zrzędzić. Nienawidzę zrzędzić : ) chickenom - no problemo : ) FunMen [ Call of Duty 4ever ] Fajne dziewczyny są wszędzie. Trzeba tylko umieć szukać i mieć oczy szeroko otwarte. kilka w klasie i innych klasach. Napraaawdę fajne :) chickenom [ The Ramones ] Trzeba czasem zaufac ludziom. Wtedy może dać to naprawdę ciekawe efekty. [92] Dycu [ zbanowany QQuel ] kilka w klasie i innych klasach. Napraaawdę fajne :) Aaaa! Red alert! Kod "Nie rwij dupy z własnej grupy" Mode on! Aaa! : ) Łysack [ Przyjaciel ] Dycu -> czytaj ze zrozumieniem:) napisałem, że postanowienie celibatu to nic innego jak usprawiedliwienie swojego nieudacznictwa:) co do trudności życia z dziewczyną lub bez to moim zdaniem łatwiejsze jest życie z kimś u boku kto może być mi najlepszym przyjacielem, bo rzeczywiście gdybym miał dziewczynę, która byłaby mi tylko po to, żeby się chwalić przed kumplami to wolałbym nie mieć jej wcale:) Umiejętność zapewnienia wsparcia w życiu jest dla mnie głównym powodem dla którego jestem z tą a nie inną dziewczyną i liczy się dla mnie głównie to:) Jest to taki mój prywatny psycholog, przyjaciel, pocieszyciel, psychiatra;) i kto tam jeszcze może być, kto pomaga i ułatwia życie:) Dycu -> ja mówię na przykład wszystko swojej dziewczynie, bo sam tego od niej oczekuję. Wolałbym, żeby gdy coś jej leży na sercu powiedziała mi to, niż oczekiwała, że pocieszę ją w jakiś inny sposób. Staram się ją traktować tak jakbym sam chciał być traktowany - proste:) powtarzam więc - tylko nieudacznicy uznają, że wiązanie się w związki jest bezsensowne - szukają w ten sposób usprawiedliwienia dla swojej ułomności - przecież wystarczy chcieć i można bez problemu znaleźć dziewczynę. Ewentualnie jest jeszcze drugi typ ludzi o takim zdaniu - ci, którzy są po rozstaniu - pieprzą tak dopóki nie poznają kolejnej, ale to normalne:) Dycu -> zrzędzenie, a powiedzenie co Cię dręczy to moim zdaniem spora różnica:) jak się dziewczyna pyta co mi jest, to przedstawiam sytuację i zamykam temat:) dzięki temu wie na przykład jakich tematów nie poruszać, żeby mnie bardziej nie zdołować, albo jakie tematy poruszać, żeby mnie pocieszyć:) mimo to, zawsze jakoś wychodzę z dołka jak się z nią spotykam, więc mój kiepski humor raczej przy spotkaniach na nią nie przechodzi - co innego jest gdy rozmawiamy na gg - ale wtedy też nie potrafię ukryć swojego humoru - nie potrafię udawać, a co za tym idzie 'muszę' [powiedzieć co mi leży na sercu, a jak jetem rozdrażniony to i jej się niestety obrywa czasem, ale zawsze dochodzimy do zgody i zrozumienia na szczęśćie;) PatriciusG [ pink floyd ] Pomyślałem to samo co dycu w tym momencie :) [95] Dycu [ zbanowany QQuel ] Łysack - Ad 1 akapit - to już wolę przyjaciela niż dziewczynę. Wierniejszy, milszy i nie zwala na Ciebie swoich problemów z umyciem garnków po obiedzie. No i nie dzwoni o drugiej w nocy pytając "Co tam u Ciebie kochanie?" - Co ma kurwa być? Śpię... (Wstawka humorystyczna dla rozluźnienia klimatu : ) ) ad 2 akapit - Ja nie traktuję dziewczyny tak jak sam bym chciał być traktowany - bo to Ja jestem facetem w związku, a Ona kobietą, różnimy się nieco tak fizycznie jak i psychicznie, dlatego też Ona żali mi się z czego ma tylko ochotę (a w większości to rzeczy z których naprawdę aż się śmiać chce), Ja z niczego, bo takiej potrzeby nie mam. Ja jestem jej wsparciem, sam wsparcia raczej nie potrzebuję, proste : ) Hmmm... Jakby Ci to powiedzieć - Ja ciągle będę powtarzać prostą zasadę "Życie bez kobiety jest trudne, z kobietą trudniejsze" - Bo i taka jest prawda. A co do "Nie jestem w związku i być nie chcę" - częściowo masz rację i pomijając wszelkie wyjątki (Między innymi ludzi aseksualnych : ) ) możnaby tak stwierdzić, ale jest to krzywdzące dla conajmniej jednej osoby którą znam, do której kobiety lgną (Bo przystojny i wolny) a który zawzięcie woli wolny pozostać : ) Oczywiście do głowy mu nie wejdę i nie stwierdzę czy boi się kobiecych piersi, ale wrażenia takiego nie sprawia : ) Ad 3 akapit - Nie widać po mnie że coś mnie dręczy. Coś mnie dręczy - nie spotykamy się, dla mnie zasada jest prosta : ) Zresztą jak coś mnie dręczy to zazwyczaj z nikim się nie spotykam i nawet znajomym którzy wyciągają do pub'u odmawiam : ). Jak się spotykamy to idę z uśmiechem i z uśmiechem wracam do domu, dla mnie prosta zasada : ) [96] siekator [ Król Rybak ] Kto był taki mądry i odkopał ten wątek? [97] Prof. Lupin [ Generaďż˝ ] Zauroczenia? Cóż to za problem samo szybko mija. niech mi tu lepiej ktoś wyposażony w życiową mądrość powie jak się wyleczyć z prawdziwej miłości... Szympans51 [ Arsenal Londyn ] siekator --> DJ Pinata A może zamrozić i wykruszyć? PatriciusG [ pink floyd ] lupin -> Nowa miłość. [100] Łyczek [ Legend ] [96] siekator ---> Przynajmniej powiedz czy już Ci minęło ? [101] Prof. Lupin [ Generaďż˝ ] Daj spokój...przecież wiesz jak to działa...w takiej sytuacji nowa miłość jest na liście możliwości daleko za amputacją penisa w pobliżu skoku z urwiska. PatriciusG [ pink floyd ] Lupin -> Tak mówią. A szczerze to powiedz: Czy uważasz, że na takie coś jest metoda na każdego (prócz oczywiście czasu)? Bo jak dla mnie nie ma - niektórym przechodzi szybko, niektórym dłużej, niektórzy muszą znaleźć inną osobę ważną dla siebie, inni się rozerwać, zająć pracą... nie ma złotej metody jak dla mnie. Łysack [ Przyjaciel ] Dycu -> jak widać nieco się różnimy poglądami, ale wiadomo - ilu ludzi tyle spojrzeń na świat:) Ad1 - z tym 'wierniejszy' to mógłbym się sprzeczać:) też tak kiedyś myślałem, dopóki nie zostałem z jednym tak naprawdę dobrym przyjacielem :) Ad2 - tutaj wiele zależy od dziewczyny - na przykład moja ma taki charakter, że woli wiele faktów zachować dla siebie i to jest jakby nie patrzeć momentami denerwujące - dlatego chciałbym, żeby poczuła moje zaufanie do jej osoby, żeby nie obawiała się otworzyć przede mną - jestem jej w zasadzie pierwszym chłopakiem z którym jest tak na poważnie i jeszcze nie miała okazji nauczyć się życia w związku - mimo tego, że ufa mi to nie chce mnie obarczać swoimi problemami, chociaż ja na to nalegam i zazwyczaj udaje mi się to z niej wyciągnąć:) - z czasem jest coraz łatwiej "Życie bez kobiety jest trudne, z kobietą trudniejsze" zależy od naszego podejścia do kobiety i vice versa:) Ad3 - staram się spotykać kiedy tylko mogę - niezależnie od humoru, bo wiem, że i tak w pierwszych minutach spotkania mi się poprawi:) endrju771 [ Teleinformatyk ] Najlepiej no to przebywaj w towarzystwie dziewczyn, znudzi ci się po jakimś czasie ich towarzystwo i zauroczenie odejdzie samo ;) Na bank podziała, ja mam sytuację odwrotną - uczę się teraz w tzw. elektryku, czyli męskiej szkole. Na około 1580 chłopa jest całe 8 lasek :| z czego tylko 3 są ładne, dlatego mnie to dobija, że nie ma dziewczyn i każda nowo poznana/spotkana/zobaczona znajoma gdziekolwiek na mieście jest dla mnie zbawieniem. Twoja sytuacja jest odwrotna - przebywaj z laskami ile się da, zobaczysz, że po jakimś czasie zrobi się to mało przyjemne, jak dookoła ciebie są same panny, samo przejdzie. spoiler startA mogłem iść do LO na profil informatyczny ;p tam jest tyyyyyyle panienek xDspoiler stop Prof. Lupin [ Generaďż˝ ] Tak jak mówisz, nie ma uniwersalnej metody, a być może nawet nie ma żadnej, ot trzeba czekać na fart, ale można sie nie doczekać. PatriciusG [ pink floyd ] Każdy się doczeka kiedyś. Ale czasem to tak długi okres czasu, że nawet się tego nie spodziewasz już... [107] Dycu [ zbanowany QQuel ] Łysack - Ad 1 - Zaznaczam że okres w którym każdego znajomego nazywam przyjacielem mam już za sobą : ) - Tak, mówię o ludziach którzy są po prostu kiedy są potrzebni, bo takich ludzi nazywam przyjaciółmi. Aktualnie sztuk jeden i o dziwo pci żeńskiej : ) Ad 2 - Czy ty mi imputujesz że nie umiem żyć w związku ; )? A tak już na poważnie - No cóż, Ja mam tak ze Ja niewiele mówię, tylko słucham i wszystkim to pasuje. Ja mówić nie lubię, ona lubi - to niech mówi : ) No cóż, przynajmniej w moim przypadku to zdanie idealnie się sprawdzało - Bo i problemy jakie kobiety potrafią przysporzyć są niewspółmiernie z korzyściami czasami : ) ad 3 - No cóż, Ja nie - Ale to kwestia pewnych zasad : ) Łysack [ Przyjaciel ] Dycu - to trzabyło pisać, że to o 'pcię' żeńską chodzi, bo one to rzeczywiście wierne są jako przyjaciółki:) ja przyjaciół miałem ze trzech, a teraz został mi jeden:) ale to nie przez to, że mnie wykiwali czy coś w ten deseń, ale po prostu kontakt osłabł i teraz co najwyżej raz na 2 miechy się spotkamy, żeby pogadać i powiedzmy się wygadać - jak starzy kumple:) nadal mogę ufać, ale to jednak nie taka normalna przyjaźń. a jeśli chodzi o przyjaciółki to aktualnie sztuk 2 i rzeczywiście wolę się wygadać do nich niż do kumpla - one zawsze mnie zrozumieją i wysłuchają... ot takie cierpliwe stworzonka:) Ad2 -> nie, po prostu tak jak napisałem sporo zależy od dziewczyny - jedne są rozgadane na tyle, że nie trzeba się wcale odzywać a jest się w szczęśliwym związku, a inne trzeba zachęcać do rozmowy i samemu być podtrzymywaczem rozmowy:) Ty masz taką jak pierwsza opisana przeze mnie, a ja mam taką pośrednią między pierwszą i drugą:) [109] Dycu [ zbanowany QQuel ] Łysack - Menszczyśni zatrzymują się u mnie zazwyczaj na poziomie koleżeńskim, i tak jest dobrze : ) Kiedyś, raz, jedna osoba, ale jakoś nam się kontakt urwał : ) Faktycznie, cierpliwe i wyjątkowo wyrozumiałe - tylko trzeba czasami trzymać na dystans, bo jak to mówią "Nie istnieje przyjaźń między kobietą a mężczyzną" : ) Ad 2 - No, to już kwestia "umowy" w związku - czyli jak to tam u kogo wygląda : ) Pan P. [ Konsul ] Prof. Lupin [ Konsul ] Tak jak mówisz, nie ma uniwersalnej metody, a być może nawet nie ma żadnej, ot trzeba czekać na fart, ale można sie nie doczekać. Zgodzę się. Obecną damę serca poznałem totalnym i zupełnym zbiegiem okoliczności. Jak inaczej nazwać ten sam temat na maturze ustnej z polskiego? :) Zaiskrzyło w tempie błyskawicznym i chyba po niespełna tygodniu uznaliśmy, że chcemy być razem. Śmiesznie, prawda? :) [111] Dycu [ zbanowany QQuel ] Pan P. - Najmilsze jest że każdy mógłby wydobyć takie zabawne historie : ) I to cały urok : ) Łysack [ Przyjaciel ] Dycu -> dokładnie, a do tego nie wyobrażam sobie na przykład, żeby moja dziewczyna kazała mi wybierać między nią a przyjaciółką/ami :) zresztą ja też akceptuję jej przyjaciół (dwóch) i można powiedzieć, że jesteśmy kwita:) jak sądzę, gdyby miało coś między nimi zajść to w ciągu tych 7 czy więcej lat już by zaszło, hehe:) Ja swoją też poznałem przez przypadek - co najciekawsze wtedy kiedy przestałem szukać dziewczyny, bo chciałem sobie odpocząć trochę po kilku dość krótkich 'związkach' :) zgadaliśmy się na gronie w wątku o enemefie na który się wybieraliśmy, oboje ze swoimi przyjaciółkami, a potem się okazało, że ona zna więcej moich znajomych niż ja sam jestem w stanie sobie przypomnieć i tak jakoś się zgadaliśmy:) [113] Dycu [ zbanowany QQuel ] Łysack - dokładnie, a do tego nie wyobrażam sobie na przykład, żeby moja dziewczyna kazała mi wybierać między nią a przyjaciółką/ami Ugh, a takie sytuacje to jest jakby temat na inną rozmowę, bo ileż to Ja razy się spotykałem z sytuacjami gdzie znajomego nie widziałęm rok, dwa, bo miał dziewczynę co mu zabraniała : ) A co do tych "lat" to niestety to aż tak milo nie jest, zajść jeszcze może : ) Zawsze może zajść ; ) [114] lewy rangers [ Generaďż˝ ] Moze to glupie pytanie ale o co chodzi z tymi truskawkami bo nie rozumiem?:/ Van Gray [ Tengu ] Że legionista wykopuje denata - rozumiem. Ale że w powtórnej sekcji zwłok uczestniczą starsi doświadczeniem - nie rozumiem. Łysack [ Przyjaciel ] Dycu -> racja, to już temat na inny wątek:) a co do tego czy zajść może czy nie to teoretycznie zawsze może - ale z drugiej strony między mną a przyjaciółką też zajść może - dlatego potrzebne jest obustronne zaufanie:) skoro ona pozwala mi spotykać się z przyjaciółkami, to czemu ja miałbym zabraniać jej tego samego? :) skoro oczekuję od niej zaufania to i sam uważam, że powinienem jej je okazać:) [117] Dycu [ zbanowany QQuel ] Łysack - Oczywiście że może zajść zawsze i z każdej strony, a to trochę szkoda, bo często trzeba uważać co się mówi i czy czasem za dużego zainteresowania się nie wykazuje : ) Ale też nigdy w życiu chyba bym nie pozwolił sobie na powiedzenie przyjaciółce "Wybacz, ale nie będziemy się widywać, bo dziewczyna mi zabrania" - Jeśli dziewczyna chce, ok, może Ją poznać, whatever, ale zaufanie - tak, tak, zaufanie to urocza rzecz : ) Łysack [ Przyjaciel ] Dycu -> Jeśli o to chodzi to zawsze jak wydawało mi się, że na przykład moja Ewa wykazywała jakiś zbyt duży entuzjazm do któregoś z przyjaciół albo cokolwiek innego mi nie pasowało to zamiast się obrażać po prostu mówiłem jej o tym. Wyjaśniała, przepraszała i potem się to już nie powtarzało... ot nie zawsze jesteśmy świadomi czy dane zachowanie wobec przyjaciela płci przeciwnej nie będzie odebrane jako przesada przez partnerkę. dlatego też rozmowa w związku jest uznana dla mnie jako priorytet i bardzo ważny element fundamentu - gdy coś nam się wydaje nie tak lepiej nie zbierać tego w sobie, bo kiedyś to wyjdzie, a jak wyjdzie w złym momencie to będzie mogło zaboleć - takie eksplozje w przypływach złości zawsze niekorzystnie wpływają na związek, więc lepiej uwalniać to z siebie stopniowo i bezboleśnie:) a co do przyjaciółki to właśnie tego o czym piszemy obawiałem się nie tyle ze strony partnerki co od siebie:) bałem się, że gdy będę miał dziewczynę, którą uznam za jedyną to przyjaźń umrze śmiercią naturalną - zabraknie czasu, chęci, motywacji do utrzymywania takiej przyjaźni... na szczęście moje przewidywania okazały się błędne i aż sam sobie dziwię, że mogę żyć tak blisko ze swoją przyjaciółką, która swoją drogą od niedawna też ma kogoś:) Van gray - gdybyś nie zauważył to starszyzna forumowa rozmawia na inny temat niż ten z pierwszego postu:) ale oczywiście lepiej narzekać niż przeczytać:D gargigosu [ Pretorianin ] proponuje egzorcyste albo ostatecznie zaglosowac na kaczyńskiego rotfl [120] siekator [ Król Rybak ] [100] Łyczek ---> Nie, jest jeszcze gorzej, bo śni mi się po nocach... [121] mlinka [ Chor��y ] porozmawiaj z nią ja się troche rozkręcisz to pytaj jakie ma zainteresowania i zapytaj się czy chce z tobą chodzić [122] Barcekfanek [ Pretorianin ] Nie sądzę , żeby ten temat był aktualny po 4 miesiącach [123] Czagap [ Pretorianin ] To po jaką cholerę podbijasz go po pięciu? NyyKo [ Generaďż˝ ] właśnie i tak Ci się nie uda z nią być więc sobie odpuść i nie zaśmiecaj forum [125] Filip9424 [ Pretorianin ] zgadzam sei z NyyKo [126] MMaaZZii1155 [ - - Kocham Szwedki - - - ] Filip --> wszyscy sie ciesza ze sie zgadzasz ale nie odkopuj starych watkow tylko po to by powiedziec ze sie z kim zgadzasz :/ [127] Filip9424 [ Pretorianin ] tez tak sadze:P nie no przepraszam nie patrzylem na date ale to nie bylo stare bylo na pierwszej stronie © 2000-2022 GRY-OnLine
array(26) { ["tid"]=> string(5) "84896" ["fid"]=> string(2) "18" ["subject"]=> string(29) "Jak pozbyć sie keyloggerów?" ["prefix"]=> string(1) "0" ["icon"]=> string(1) "0" ["poll"]=> string(1) "0" ["uid"]=> string(5) "34239" ["username"]=> string(10) "P2P PLAYER" ["dateline"]=> string(10) "1207934693" ["firstpost"]=> string(6) "638774" ["lastpost"]=> string(10) "1208082360" ["lastposter"]=> string(8) "Maciej13" ["lastposteruid"]=> string(4) "1585" ["views"]=> string(5) "10547" ["replies"]=> string(1) "6" ["closed"]=> string(1) "0" ["sticky"]=> string(1) "0" ["numratings"]=> string(1) "0" ["totalratings"]=> string(1) "0" ["notes"]=> string(0) "" ["visible"]=> string(1) "1" ["unapprovedposts"]=> string(1) "0" ["deletedposts"]=> string(1) "0" ["attachmentcount"]=> string(1) "0" ["deletetime"]=> string(1) "0" ["mobile"]=> string(1) "0" }
To nie był łatwy odcinek dla zawodników polskiej drużyny. Nasza gwiazdorska ekipa w składzie - Katarzyna Drzyżdżyk, bokserka Iwona Guzowska (37 l.) i lekkoatleta Marcin Urbaś (35 l.) - musiała zmagać się nie tylko z ciężkimi konkurencjami, ale i własnymi kontuzjami i słabościami. Na dodatek urocza Kasia musiała pozbyć się poza kamerą stada adoratorów. A ciągłe tłumaczenia natrętom, że ma w Polsce rodzinę, sprawiły, iż zaczęła tęsknić za bliskimi. - Kasia była bardzo rozdarta. Z jednej strony musiała walczyć na torze, z drugiej - bardzo tęskniła za swoją córeczka i ukochanym, którzy zostali w Polsce - zdradza osoba z produkcji. - Miesięczna rozłąka była dla niej bardzo ciężka, ona w każdej wolnej chwili siedziała na skypie i rozmawiała z rodziną. Wszystko przez tych podrywaczy... Tak oto w niedzielę Polacy zajęli ostatnie, czwarte miejsce.
Jak znaleźć miłość po 40. Jest jeden, mało znany sposób na to jak szybciej znaleźć Pana Właściwego. Po pierwsze trzeba wyjść z domu i zacząć umawiać się na randki. Najszybszym i często nieznanym sposobem na znalezienie miłości po 40, jest zastosowanie zasady dosyć szybkiej eliminacji. W czasie procesu randkowania należy rozpoznać podrywaczy i graczy – z nimi nie chcemy się zadawać, bo randki z nimi nie rokują na przyszłość. Jednym z moich ulubionych cytatów jest „Jeśli ktoś pokazuje ci kim jest, uwierz mu za pierwszym razem” (Maya Angelou). Jest to jedna z najważniejszych zasad życiowych, o ile nie najważniejsza. Jeśli mężczyzna pokazuje ci kim jest, uwierz mu za pierwszym razem. Nie staraj się bagatelizować. Jeśli twój aktualny amoroso mówi ci „jestem złym chłopcem” uwierz mu, bo on zna siebie dużo lepiej i dużo dłużej, niż ty go znasz. Nie mów „och… nie… nie mów tak… na pewno przesadzasz… widzę, że jesteś dobry….”. Uwierz mu. On wie co mówi. Doświadczenie nauczyło mnie akceptować to kim mężczyzna jest dzisiaj, a nie to kim potencjalnie może stać się jutro. Nigdy więcej myślenia życzeniowego, magicznego, bądź nadziei na zmianę w przyszłości. Randkowanie to bardzo ciekawy czas w naszym życiu, w którym można się dowiedzieć również wiele na własny temat. No cóż lepiej radzić, niż stosować w życiu. Czasem i ja daję się nabrać. Ale szczęśliwie na niezbyt długo. Jak to ktoś ostatnio powiedział …randkowanie to rozmowa kwalifikacyjna do seksu… Jak rozpoznać, że on nie jest Panem Właściwym, a jedynie bawi się TWOIMI uczuciami i manipuluje? Zdecydowałaś się na randkowanie? Dobrze. W każdym wieku można od nowa próbować ułożyć sobie życie. Jak znaleźć miłość po 40? Jak rozpoznać, czy mężczyzna, z którym zdecydowałaś się na randkowanie wiąże z Tobą poważniejsze plany? Już po kilku randkach możesz rozpoznać, czy jest zaangażowany, czy chce głębszego związku z tobą, czy tylko ma włączony dobry bajer, aby dobrać się do twoich majtek. Podrywacze bardzo dobrze wiedzą co powiedzieć kobiecie, aby osiągnąć zamierzony efekt i aby dostać to czego chcą. Wielu z nich mówi nie to, co myślą, ale to co chcemy usłyszeć. I tym się dzisiaj zajmiemy. Skupimy się na praktycznym rozpoznawaniu oznak braku zaangażowania. Można szybciej znaleźć znaleźć miłość wycofując się z relacji prowadzącej donikąd, aby otworzyć przestrzeń dla nowej osoby, która może być właśnie tą właściwą, jedyną na którą czekasz. Gdy z kimś randkujesz, zanim przyjmiesz za pewnik, że on już jest zaangażowany, porozmawiaj o kolejnych etapach związku, czyli o najpierw o wyłączności seksualnej, a potem o zaangażowaniu. Bez takiej rozmowy nie możesz zakładać, że on nie spotyka się (czytaj: nie sypia) z innymi kobietami. Jeśli sam z siebie nie powie „nie spotykam się z innymi kobietami, jesteś tylko ty” to zawsze lepiej zakładać, że nie jesteś jedyną kobietą w jego życiu. Nie jest to oznaką braku zaufania, ale zdrowym podejściem wynikającym z realiów świata w jakim dzisiaj żyjemy. Kluczem jest szczerość wobec samej siebie i słuchanie kobiecej intuicji, która jest potężnym narzędziem w rozpoznawaniu zagrożeń. Nie daj sobą pogrywać tylko dlatego, że nie chcesz widzieć pewnych zachowań. Jeśli on jest dumny z tego, że jest z tobą, będziesz o tym wiedziała, jeśli nie jest, zawsze będziesz się nad tym zastanawiała. Podrywacz zwykle oszukuje, kłamie i manipuluje. Jest w tym dobrze wytrenowany, bo robi to na co dzień, a randkowanie to jego sport numer jeden. Oszukiwaniem i grami pokrywa swój głęboki brak wiary w siebie, pewności siebie i dumy z tego kim jest. Na początku znajomości będziesz miała poczucie, że świat zawirował, a on powali cię na kolana swoim zainteresowaniem, urokiem, entuzjazmem. Randkowanie na początku jest bardzo ekscytujące, ale nie trać głowy. Podrywacz zrobi wszystko, aby bardzo szybko przekonać cię, że twoje życie bez niego nie ma sensu… bardzo szybko będzie chciał stać się centrum twojego życia, będzie oferował pomoc we wszystkich sytuacjach życiowych i będzie sprawiał wrażenie, że chce poznać twoich przyjaciół i rodzinę…. jednak…. Uwaga! Jeśli to wszystko wygląda na zbyt piękne, to najprawdopodobniej tak właśnie jest. W miarę gdy randkowanie trwa i upływa czas, gdy zdobędzie twoje uczucia, a oceni to po tym czy relacja przeszła na etap seksualny, zacznie się powoli wycofywać… a ty zaczniesz czuć się coraz bardziej sfrustrowana, bo relacja nie będzie się rozwijać. Może się tez okazać, ze wcale nic o nim nie wiesz… Może też zmienić się dynamika relacji. To ty zaczniesz być stroną zabiegającą o uwagę, trwoniącą czas, energię i pieniądze na to, aby przyciągnąć go z powrotem. Dlaczego podrywacz jest podrywaczem? Szuka plastra na swoje słabości, na ego. Lubi oglądać jak kobieta poddaje się jego wpływowi, bo to zaspokaja jego potrzebę władzy i kontroli. Krótkie i szybkie relacje są dla niego bezpieczniejsze, bo w długich i głębszych musiałby odsłonić swoje słabe punkty, a tego nie lubi. Świat jest pełen graczy – w polityce, sztuce, przemyśle. Są nimi również podrywacze. Są graczami grającymi ludzkimi sercami i emocjami. A nikt nie chce być pogrywanym i po fakcie czuć się wykorzystanym, oszukanym. Niestety właśnie ta perspektywa często powstrzymuje kobiety od powrotu do etapu randkowania, choć wiele z nas miałoby chęć ponownego ułożenia sobie życia w każdym wieku, także po 50-tce, podobnie jak Klara. której ogłoszenie matrymonialne ostatnio szturmem zdobywa świat. A może lepszym pomysłem jest wyposażenie się w wiedzę po czym rozpoznać podrywacza i nie dać sobie złamać serca wytrawnemu graczowi, który obsypuje cię komplementami i sprawia, że znowu czujesz się jak milion dolarów. 43 oznaki jak rozpoznać podrywacza i szybciej znaleźć miłość po 40 # 1 – mówiąc do ciebie używa uogólnionych sformułowań, a nie mówi o tobie Zastanów się, czy to co mówi do ciebie mógłby powiedzieć innej kobiecie? Czy jego komplementy mówią coś konkretnego na twój temat, czy są ogólnikami? Jeżeli on nie zagłębia się w rozmowy o tym co lubisz, czego nie lubisz, co cię kręci (poza seksem) i czego pragniesz od życia, to zastanów się, czy rzeczywiście jest zainteresowany tobą, czy tylko wypełniasz pustkę? # 2 mówi, że jesteś “zbyt piękna, zbyt seksi, zbyt atrakcyjna, zbyt oszałamiająca, aby być singielką Jeśli każda rozmowa wraca do twojego wyglądu, to wiesz na czym on się skupia. I uwaga, nie mam na myśli samych początków znajomości, bo wiadomo, że mężczyźni są raczej wzrokowcami. Jeśli spotkasz się z nim kilka miesięcy, bądź byłaś na więcej niż 10 randkach, a on ciągle komplementuje tylko twój wygląd, to jest powód do zapalenia się wielkiej czerwonej lampy ostrzegawczej. Gdy relacja i zaangażowanie się pogłębia, on będzie zainteresowany jakim jesteś człowiekiem i twoją prawdziwą wartością. Koncentrowanie się tylko na twoim wyglądzie ma też inną kiepską stronę – podminowuje twoje poczucie własnej wartości. To działa czasem jak bomba z opóźnionym zapłonem. # 3 – więcej czasu poświęca na mówienie o sobie, niż na poznawanie kim jesteś On już nauczył się jak zaprezentować siebie, jak o sobie mówić, aby kobietę zainteresować. Więc skupia się na tym, aby cię dostać, bo to jest jego cel, a nie na tym, aby cię poznać. Bo dla niego randkowanie to gra. Ma kilka kobiet, z którymi się spotyka, którymi „żongluje” w czasie i przestrzeni. Mężczyzna naprawdę tobą zainteresowany będzie miał czas na to, aby z tobą rozmawiać i aby cię naprawdę poznać. Nie musi skupiać się na tym, aby cię przekonać jaki jest wspaniały. # 4 – jest dosyć pasywny w zapraszaniu cię, a jeśli już to daje do zrozumienia jak trudno mu wygospodarować czas Często jest “zajęty”. W domyśle pracą, w rzeczywistości najprawdopodobniej innymi kobietami. Nie umawia się z tobą z wyprzedzeniem, bo nie szanuje twojego czasu, ani twoich potrzeb. Raczej w piątek lub sobotę wieczorem nagle (och, lubię być spontaniczny) przysyła ci sms-a, czy miałabyś ochotę dzisiaj na drinka. Ta „spontaniczność” w rzeczywistości oznacza, że jesteś jego „planem awaryjnym”, a jego główny plan właśnie padł, bo kobieta będąca „planem głównym” np. odwołała spotkanie. Mężczyzna rzeczywiście zainteresowany tobą znajdzie czas na to, aby zaplanować spotkanie i aby plan był równie interesujący dla ciebie jak i dla niego. Zasługujesz na dużo dużo więcej, niż bycie „planem awaryjnym”. # 5 – jest baaaardzo niezadowolony, gdy nie spędzisz z nim nocy Mężczyzna singiel nie odrzuci propozycji seksu z kobietą, która mu się podoba, ale nie będzie też baaardzo niezadowolony, gdy tego odmówisz, bo chce od ciebie duuuużo więcej niż intymności fizycznej. Randkowanie jest możliwością wyrugowania podrywaczy na wczesnym etapie dzięki powolnemu przekraczaniu pewnych granic. Poruszaj się powoli. Podrywaczowi nie wystarczy cierpliwości, aby czekać aż się w końcu zdecydujesz na seks. # 6 – niewiele pamięta z waszych rozmów Nie mam na myśli przypadków o słabej pamięci. To się zdarza każdemu. Ale, gdy mężczyzna jest zainteresowany kobietą, naprawdę wysili się, aby zapamiętać jakieś szczegóły z nią związane. Na przykład opowiadałaś o egzaminie syna, on będzie pamiętał nie tylko o egzaminie, ale też zapyta jak mu ten egzamin poszedł. Jeśli opowiadałaś o mamie, która wyjeżdżała do sanatorium, on zapyta jak jej tam było, czy jest zadowolona. Gdy z nim rozmawiasz i masz wrażenie, że można byłoby cię podmienić z inną kobietą, a rozmowa mogłaby toczyć się identycznie, bo nie ma w niej nic konkretnego związanego z tobą, to znaczy, że masz do czynienia z panem nie zaangażowanym w ciebie. # 7 – nie kontaktuje się z tobą w innym celu, niż tylko umówienie spotkania To bardzo poważny znak, jeśli on kontaktuje się z tobą tylko po to, aby umówić spotkanie, a w okresie poza spotkaniami niezbyt szybko odpowiada na sms-y, sprawia wrażenie odległego, nie dzwoni tak sobie, bez powodu, aby porozmawiać, usłyszeć co u ciebie, czy podzielić się tym co wydarzyło się u niego. To nie zajmuje dużo czasu, jeśli ktoś o tobie myśli i naprawdę mu zależy. # 8 – nadal chodzi w te same miejsca, gdzie chodził by spotykać kobiety, zanim się poznaliście Jego przyjaciele przyjaciółmi i własne życie, i własne nawyki też, ale pomyśl. Gdy poznajesz kogoś, na kim zaczyna ci zależeć, to pewne rzeczy w naturalny sposób zmieniają się w twoim życiu. Ale jeśli on nie zmienia nic, nadal chodzi tam gdzie chodził, gdzie spotykał kobiety zanim ciebie poznał, to jest wielka czerwona lampa! # 9 – mówi co innego, a robi co innego Słówka są miłe i mają czarodziejską moc, torują drogę do celu. Już na wczesnym etapie relacji obserwuj, czy on robi więcej niż mówi, czy na odwrót? Może jego działania nie pokrywają się ze słowami. Słowa mogą kłamać, ale czyny nie. Bardziej zwracaj uwagę na to, co robi, a nie na to co mówi. # 10 – jak diabeł święconej wody unika publicznego okazywania czułości Jeśli jest dumny z tego, że jesteś u jego boku, nie będzie miał nic przeciwko temu, aby w miejscach publicznych wziąć cię za rękę, objąć czy pocałować. Ale jeśli on w miejscach publicznych zachowuje się w stosunku do ciebie tak samo jak w stosunku do koleżanki z pracy, próbując sprawiać wrażenie, że jest singlem i nic was nie łączy, to na pewno powinna się zapalić czerwona lampka. Randkowanie to nie tylko przyjemność, to weryfikacja. Może chce, aby ta śliczna kelnerka myślała, że jesteś jego siostrą, albo może nie chce aby którakolwiek ze znajomych kobiet spotkana właśnie przypadkiem, myślała, że już nie jest singlem? # 11 – uwierz mu za pierwszym razem, gdy pokazuje swój charakter Każdy popełnia błędy, a te trzeba wybaczać i skupić się na miłości. Ale nie możesz udawać, że nie widzisz złego charakteru. Po tym poznasz łobuza, że co innego mówi, a co innego robi. # 12 – obiecuje, nie dotrzymuje Związek to możliwość polegania na drugiej stronie. Jeśli on mówi, że zadzwoni, a nie dzwoni, jeśli planuje razem z tobą, a potem nie dotrzymuje słowa i się nie pojawia, bądź znika, bądź nagle wypadają mu nieprawdopodobne przypadki (o to częste w takich wypadkach), to nie oszukuj się i zamykaj swoje pozycje z jak najmniejszą stratą, jak mawiają inwestorzy. # 13 – nie chce rozmawiać o was i o waszym związku Nie wiedzieć dlaczego za każdym razem, gdy zaczynasz poruszać ten temat, on milknie, albo temat zmienia. Dlaczego? Bo nie ma tobie nic na ten temat do powiedzenia. Dla niego „wy” i „wasz związek” nie istnieją, więc o czym rozmawiać. Nie oszukuj się, że może on taki zamknięty w sobie, albo nie umie rozmawiać o emocjach. Zapewniam cię, że jeśli będzie mu zależało, to będzie chciał rozmawiać o „was”, nawet jeśli mu o sprawia trudność. # 14 – spieszno mu pod kołderkę Nie trwaj w relacji, w której gdy ty jeszcze nie jesteś gotowa, on przede wszystkich ciągnie cię do łóżka. To brak szacunku dla twoich granic i starania się, abyś i ty miała satysfakcję. Świadczy o tym, że tylko na tym mu zależy, tylko tego szuka. Zdarzają się przypadki, że przygoda na jedną noc jest tylko i aż początkiem, ale nie są zbyt częste. # 15 – czujesz się dziwnie pomiędzy waszymi randkami Ważne czy dobrze się z nim czujesz, nie mam na myśli „wspaniale” lub „oszałamiająco podekscytowana”, ale DOBRZE. To uczucie zbliżone do rodzaju wewnętrznej błogości pomieszanej z poczuciem bycia w matczynej kołysce. Jeśli miałaś okazję zaznać tego wspaniałego uczucia, to wiesz co mam na myśli, jeśli nie miałaś okazji poczuć tego do tej pory i nie umiesz sobie tego wyobrazić, to zaręczam, gdy cię spotka to bezbłędnie je rozpoznasz. Ale jeszcze ważniejsze jest to jak czujesz się pomiędzy waszymi randkami. Dobry człowiek, po prostu zadba o to, aby być w kontakcie i abyś miała poczucie komfortu. Jeśli on ci tego nie daje, to wielka czerwona lampa ostrzegawcza. # 16 – jeśli znika, to pozwól mu na to Nie dzwoń, nie pisz. A zwłaszcza nie pisz jakim jest idiotą i draniem. To nie ma znaczenia, że napiszesz czy zadzwonisz na tym etapie znajomości. Pamiętaj, że jeśli znika, to nie świadczy o tobie, ale o nim. I zawsze to znaczy, że ma właśnie na oku coś, co DZISIAJ wydaje mu się ciekawsze. Nie oceniaj i nie bierz tego osobiście. Zwłaszcza na tym etapie. Dopiero się poznaliście, nie miał okazji cię poznać i nie wie jaka jesteś. Zamiast zamartwiać się, że nie dzwoni lub co gorsza zamiast ścigać go, lepiej skup się na sobie, na miłości do siebie i swoim wspaniałym życiu bez niego. Wiem, że był bardzo męski, inteligentny, przystojny, seksi i możliwe, że dzieliliście podobne wartości, ale skoro zniknął, to zaakceptuj to. I ruszaj dalej, widocznie to nie był mężczyzna dla ciebie. Potraktuj go jak nauczyciela, który miał ci coś pokazać na twój własny temat. Pracuj nad swoim rozwojem wewnętrznym i nad znalezieniem prawdziwej miłości. Proś wszechświat, abyś umiała ją rozpoznać, gdy pojawi się na twojej drodze. Nie oceniaj. Dziękuj, że zniknął i zostawił miejsce dla kogoś lepszego. Najtrudniejsze jest chyba to, że najczęściej nie mamy określonych standardów, ani nie wiemy czego naprawdę chcemy. Jak nie mamy określonych standardów, to nie umiemy ich zakomunikować, ani nie umiemy ocenić, czy to co właśnie się dzieje w nowej relacji jest akceptowalne dla ciebie. Randkowanie to ciekawy proces, w czasie którego uczysz się wiele na swój własny temat, uczysz się kim jesteś i czego oczekujesz od związku. Żyj w najlepszy sposób w jaki potrafisz. Nie żałuj niczego, bo wszystko ma swój cel. Nie żałuj żadnego związku, który się skończył. Otwórz się na nowe doświadczenia i nowe typy mężczyzn. Obserwuj, a zobaczysz. Dobry mężczyzna będzie chciał aktywnie rozwijać waszą relację. Nie będzie chował się za sms-ami, on wie jak używać telefonu do rozmowy i zielona słuchawka go nie przeraża. Będzie z wyprzedzeniem umawiał się na spotkania z tobą i będzie szanował twój czas. # 17 – wszystko kojarzy mu się z seksem Czy mężczyzna, którego właśnie poznałaś za dużo dowcipkuje na temat seksu? Od razu chce pod kołderkę? Sugeruje wspólną noc? Lub w inny sposób nawiązuje do seksu? Robi to, bo na myśli ma tylko: seks. Mężczyzna szukający relacji z kobietą, stara się ją poznać. A jeśli nie stara się, to nie licz na więcej. # 18 – ma reputację podrywacza Przyjrzyj się wszystkiemu, jego profilom w mediach społecznościowych. Jest otoczony kobietami? Zamieszcza dużo zdjęć z imprez? Bardzo dużo można wyczytać między wierszami. I słuchać kobiecej intuicji. # 19 – jest w świetnej kondycji fizycznej Ten punkt jest nieco przewrotny i niezbyt łatwy do wytłumaczenia. Bycie świetnej kondycji to nie wada oczywiście, ale w kraju, gdzie większość mężczyzn jednak nie dba o swoją kondycje fizyczną, to jednak tacy faceci zwykle nie są podrywaczami i nie oczekują seksu na pierwszej randce. # 20 – zaczepił cię w biały dzień w stanie absolutnej trzeźwości i nie umarł Dla normalnego, zwykłego faceta zaczepienie kobiety w ciągu dnia, w stanie absolutnej trzeźwości jest gorsze od śmierci. Tak bardzo boją się odrzucenia. Więc jeśli twój nowy amoroso poznał cię właśnie w ten sposób, to możesz być pewna, że ma baaardzo dużo praktyki w tym zakresie. # 21 – jest tajemniczy w sprawach osobistych Nie opowiada o swoich planach, aspiracjach, niepewnościach i marzeniach, bo nie chce aby cokolwiek powie zostało użyte przeciwko niemu. A poza tym po co się męczyć i opowiadać o tym wszystkim komuś, kogo nie widzi jako potencjalnego partnera? # 22 – jest aktorem, piosenkarzem lub gitarzystą w zespole Oni mają zawsze mnóstwo kobiet wokół bez kiwnięcia palce, więc dlaczego miałby się wiązać właśnie z tobą? # 23 – nie chce poznać twoich przyjaciół ani rodziny Jeśli ktoś jest podrywaczem, to bardzo dobrze wie, że przyjaciele i rodzina dziewczyny nie są jego sprzymierzeńcami. Dlaczego? Ponieważ są bezstronnymi obserwatorami. I na pewną zauważą, że zbyt długo patrzył lub wzdychał do wspólnej przyjaciółki, albo za bardzo strzela oczami na boki. Tutaj trzeba też przyglądać się, czy aby nie jest przypadkiem żonaty. # 24 – nie chce, abyś poznała jego przyjaciół Po co? A nuż któryś z koleżków, będzie chciał cię odebrać? Albo zechce powiedzieć coś więcej na temat tego kim naprawdę jest twój amoroso? # 25 – niechętnie wydaje na ciebie pieniądze Porządny gość wie, że kolacja w dobrej restauracji na pewno przykuje uwagę kobiety. Podrywacz dla odmiany albo zaprosi do słabej knajpki i zaproponuje podział rachunku, albo nie zaprosi wcale. Powód? Po co się wykosztowywać na kogoś, na kim mu nie zależy? Jeśli więc on trzyma portfel skrupulatnie zamknięty, na pewno masz do czynienie z wyjadaczem seksualnym. # 26 – ma przyjaciół podrywaczy Podrywacz nie otacza się dobrymi gośćmi, bo po co. Swój ciągnie do swego i tyle. # 27 – spotka się z tobą najczęściej 2 razy w tygodniu Czas podrywacza jest cenny. Albo jest zajęty innymi kobietami, albo zarabianiem pieniędzy, albo odpoczywaniem. A Ty podobnie jak pozostała część haremu będziesz musiała się zadowolić kością rzuconą od czasu do czasu. # 28 – często nie chce się z tobą spotkać w weekend Weekendy są czasem, w którym albo spotyka się z kimś, na kim mu zależy, albo zajmuje się regeneracją i odnową, bo mieć siłę na grę w nadchodzącym tygodniu. # 29 – na każdej randce jest alkohol W kraju gdzie wódka leje się strumieniami to niezbyt trudne do osiągnięcia. Ale pamiętaj o tym, że po alkoholu zawsze jest łatwiej nakłonić kobietę do seksu. A ty może chcesz seksu, ale czy to jest dla ciebie najważniejsze, czy to jak znaleźć miłość po 40? Ty podejmujesz decyzję, bo to jest twoje życie. # 30 – nerwowo pilnuje swojego telefonu Tam jest ukrytych wiele jego sekretów, a ponieważ jesteś kobietą, będzie podejrzewał, że zechcesz wszystko odkryć. Więc będzie pilnował telefonu jak twierdzy. Jeśli ktoś zadzwoni w twojej obecności, w żartach przechyl się w jego stronę i powiedz „ooo, a kto to dzwoni…”. Nie musisz nic zobaczyć, ale jego reakcja bardzo dużo ci powie. # 31 – ciągle ktoś do niego dzwoni lub nie dzwoni wcale Jedni podrywacze używają telefonu jako czynnika wzbudzającego zazdrość, gdy odbierają telefon zwłaszcza od kobiet. Inni zaś zachowują się tak jakby telefonu w ogóle nie mieli i dzwonka nie słyszysz wcale, bo jest wyłączony. # 32 – nie ma ochoty na robienie czegoś innego poza tym, co w domyśle daje szansę seksu Po co iść na spacer? Po co iść na kawę i porozmawiać? Po co iść do kina? No właśnie po co, skoro tam seksu nie dostanie? No po prostu strata czasu. # 33 – zapomina, które historie już ci opowiedział Taki gość, co tylko chce się tylko dostać do twoich majtek ma przygotowaną serię dowcipów i historii, które mają na celu cię zainteresować, rozluźnić. Jeśli słyszysz te same historie po raz czwarty, to znaczy że są to przygotowane scenariusze i po prostu zapomina, której co już opowiedział. # 34 – facebook nie ma dla niego znaczenia Pozornie. Bo w rzeczywistości nie chce tam zamieszczać zdjęć z każdą dziewczyną, nie chce wchodzić w dyskusje z każdą, z którą się spotyka. Poza tym dlaczego miałby być twoim ‘przyjacielem’ na facebooku – to zbyt niebezpieczne, bo możesz się zbyt dużo dowiedzieć. A gdy spotykacie się dłużej, to dlaczego miałby zmieniać swój status na „w związku”? A co wtedy z tymi pozostałymi pięknymi kobietami? To też czerwona lampka. # 35 – różnica wieku Jeżeli on ma tyle lat, że mógłby być twoim ojcem, to najprawdopodobniej jest podrywaczem. Wielu starszych wiekiem podrywaczy za cel obiera sobie właśnie młodsze, mniej doświadczone kobiety, ponieważ łatwiej z nimi pogrywać. Nie każdy starszy mężczyzna jest podrywaczem, ale jeśli oprócz tego, że jest starszy, zauważasz również inne cechy podrywaczy z tej listy, to nie miej złudzeń. # 36 – zauważaj i konfrontuj kłamstewka Podrywacze to także kłamcy. Jeśli złapiesz go na kłamstwie, to nie udawaj, że tego nie zauważyłaś. Zwłaszcza, gdy nie jest to po raz pierwszy. Słuchaj co opowiada, zwłaszcza z kim spędzał czas – to najczęstsze momenty, kiedy można zauważyć niespójność. Jeśli zauważysz, że kłamie, zapytaj spokojnie „wydawało mi się, że powiedziałeś wczoraj….” i zaobserwuj reakcję. Podrywacz najczęściej roześmieje się i zmieni temat. Jeśli nie dasz się tak łatwo zbyć, może przyznać się do prawdy, ale będzie próbował winę za to kłamstwo zrzucić na ciebie. # 37 – słuchaj historii jego życia Przypadki mogą być dwa. Albo będzie nadmiernie opowiadał o sobie, albo nie za bardzo będzie chciał się dzielić informacjami. Jeśli nie chce się dzielić historiami z życia, zadawaj pytania. W obu przypadkach, po pierwsze obserwuj, czy nie ma niespójności. Jeśli są, może kłamać na temat tego kim jest. Po drugie w obu przypadkach historie będą trochę zbyt piękne. Dlaczego? Bo zostały przygotowane jak scenariusze, nawet jeśli bazują na historiach prawdziwych. # 38 – opowiada jak został zraniony w poprzednich związkach Krótka wzmianka o tym, że został zraniony w związku nie jest niczym złym, ale gdy opowiada o tym ze szczegółami, robi to zwykle po to, aby wzbudzić w tobie współczucie i chęć pocieszania go. # 39 – zarzuca ci zdradę, bez powodów Randkowanie to także taktyka. Podrywacze często zarzucają kobiecie zdradę. To taktyka odwrócenia uwagi od siebie. # 40 – pojawia się i znika Podrywaczom trudno utrzymać stałe zainteresowanie kobietą, gdy randkowanie trochę trwa. Masz wrażenie, że pojawia się i znika. Znika na tygodnie, a kiedy już się pojawia to masz wrażenie, że bombarduje cię uwagą. W okresie gdy go „nie było” najprawdopodobniej zajmował się inną kobietą. Pojawia się w okresie, gdy inne opcje zawiodły lub gdy stracił nimi zainteresowanie. # 41 – zmień miejsce Randkowanie powinno być urozmaicone. Jeśli spotykacie się tylko wieczorem, zaproponuj mu spotkanie w dzień, jeśli zawsze przyjeżdżasz do niego, zaproś go do siebie, jeśli zawsze idziecie gdzieś najpierw na drinka, zaproś go do teatru lub do kina. Podrywacz nie będzie chciał zmiany, pasuje mu jak było, i użyje słabych wymówek. # 42 – utrzymuj kontakt wzrokowy Randkowanie to nie tylko emocje, to także wnikliwa obserwacja. Nie oceniaj, ale obserwuj. Okazjonalne patrzenie gdzie indziej nie jest niczym złym, ale gdy jego wzrok cały czas podąża w kierunku innych ludzi, a nie patrzy na ciebie, to nie jest dobry znak. # 43 – brak szacunku Pewnie nie będzie ci łatwo zauważyć, że ciebie traktuje bez szacunku, bo emocje i hormony zaciemniają nam jasność widzenia gdy randkowanie trwa w najlepsze. Łatwiej będzie zaobserwować jak traktuje inne kobiety i osoby pracujące w miejscach, w których jesteście razem. Podrywacz nie szanuje innych. Randkowanie to także słuchanie. I dlatego najłatwiej jest zaobserwować to, gdy mówi o innych kobietach na przykład o kimś z rodziny lub po tym jak traktuje pracowników niższych stanowiskiem. To odrobina prawdziwszej natury. Post Views: 21 944
Lubię minimalizm w sztuce i w wystroju wnętrz. Wiecie, czarny kwadrat na białym tle i kanapa z Ikei. Skarpety do sandałów plus jeden kubek do kawy, herbaty, mleka i wódki. A tak poważnie – strasznie sentymentalna ze mnie pipa. Przy okazji ostatniej, dokładnie 32 przeprowadzki w moim życiu, zdałam sobie sprawę, jak wiele mam rzeczy, które nie są mi absolutnie do niczego potrzebne. I o ile wszystko byłoby prostsze, gdybym te rzeczy, na poziomie tak fizycznym, jak i mentalnym, ze swojego życiorysu po prostu wyje… rzuciła. #1 Kiedy ostatnim razem miałaś to na sobie? Podstawowe pytanie, które należy zadać przy segregacji ciuchów. Wychodzę z założenia, że jeśli jakiejś rzeczy nie założyłam dłużej niż przez ostatni rok, to nie ma sensu trzymać jej w szafie. Tekst „bo to może się jeszcze kiedyś przydać” ma zasadność w jednym przypadku: jeśli cyklicznie chadzasz na przebierane imprezy, na których nie wystarczą dorysowane wąsy, sztuczny nos i gumowe cycki. Jasne, zawsze możesz kombinować i np. z długich dżinsów zrobić krótkie szorty, a dwie bluzki spruć i przeszyć tak, żeby powstała z tego jedna unikatowa konstrukcja. Mnie osobiście tego typu DIY kompletnie nie kręci, co nie znaczy, że nie jest to dobry sposób na kreatywne wykorzystanie zbędnych/złachanych ubrań. Byle rzeczywiście coś z nich zrobić, a nie odłożyć do szafy na kolejne mol-party. Od niedawna wyznaję też zasadę zero tolerancji dla ciuchów, które zwyczajnie już na mnie nie pasują – są za małe/za duże albo źle leżą przez fakt, że zmieniła mi się budowa ciała. Jak schudniesz do tej sukienki, to kupisz sobie nową, jeszcze krótszą i jeszcze bardziej obcisłą w nagrodę za miesiące wyrzeczeń i wszystkich niezjedzonych czekoladek [ A jak nie schudniesz, to się tylko będziesz niepotrzebnie wkurwiać. No i po co Ci to? Hint: Zamiast wystawiać niepotrzebne [ale też niezniszczone] ubrania na śmietnik, nie bądź lemingiem i zawieź je do domu samotnej matki/noclegowni albo wrzuć ogłoszenie na Gumtree. Nawet nie wiesz, jak wielu osobom brakuje tego typu materialnego wsparcia. #2 Czy będziesz tego jeszcze używać? Zasada podobna, co w przypadku ciuchów, tyle że tutaj mówimy o szeroko pojętych gratach: od monitora do Comodore, przez niedziałającego walkmana z pierwszej komunii [błagam, powiedzcie, że wiecie, o czym mówię] po smycz do kluczy, którą wygrałeś w 8 klasie podstawówki i w zasadzie nadal nie wiesz, czy Ci się ona podoba, ale tak se ją nosisz, bo innej nie masz. Mnie osobiście przeraził fakt, że wciąż trzymam w domu sześć ładowarek do czterech telefonów, które już dawno zdechły lub zostały wyrzucone. Znalazłam też archaiczną suszarkę do włosów, stertę wyblakłych materiałów do nauki hiszpańskiego oraz książkę o hodowli psów. A następnie doszłam do wniosku, że skoro nawet nie zdawałam sobie sprawy z istnienia tych przedmiotów, to nie są mi one do niczego potrzebne. Czyli że out. Hint: Część tego typu rzeczy jest przetwarzalna. A skoro możesz już zrobić coś dla swojej planety i opóźnić zagładę gatunku ludzkiego… Well, ja bym się dobrze zastanowiła. #3 Czy musisz mieć całą stertę bibelotów, które kojarzą Ci się z bliskimi? I tu dochodzimy do części najtrudniejszej, bo najbardziej emocjonalnej. Fajnie jest trzymać wszystkie prezenty od swoich ex, bilety ze wszystkich udanych koncertów, imprez i lotów do momentu, aż nie stwierdzisz, że zamiast żyć teraźniejszością, żyjesz tym, co było. Ewentualnie dopóki nie zdechniesz w męczarniach pod stosem systematycznie zasypujących Cię papierów. Czy to w jakikolwiek sposób przywróci minione chwile? Czy dzięki temu łatwiej będzie Ci przywołać czyjś obraz w pamięci? Nie. No chyba, że mówimy o zdjęciach. Fotografie to kompletnie inna kategoria. Hint: Zorganizuj sobie jakieś jedno małe pudełko, w którym schowasz po jednej pamiątce najbardziej kojarzącej Ci się z daną osobą/wydarzeniem. Resztę utop, spal, obróć wniwecz. Na cholerę Ci to wszystko? Odgrać się. Będziesz lżejszy na wiosnę. ♥ 0 Like Like
jak pozbyć się podrywaczy gra